Pomimo tego, że mamy styczeń, a co za tym idzie, wspomniany już nowy rok, to tytuły poniżej nie będą jakoś szczególnie dobrane pod to „wydarzenie”. Ot, po prostu chcę kontynuować niektóre cykle oraz serie, opróżniać moje półki z nieprzeczytanych pozycji oraz po prostu czerpać przyjemność z tego, na co akurat mam ochotę! A w tym miesiącu mam ochotę na właśnie te trzy pozycje, które poniżej zamieszczam, oraz na mnóstwo audiobooków! Tam też rozpocząłem kilka cykli, więc wypadałoby je skończyć, zanim zapomnę, co było w poprzednich tomach…
Jak co miesiąc okładki opisywanych pozycji pochodzą z serwisu Lubimy Czytać.
„Noc Kupały” – Katarzyna Berenika MiszczukCzęsto lubię powtarzać, że jeśli powiedziało się „a”, to należy powiedzieć też „b”! „Szeptucha” jest już za mną, więc idę za ciosem i sięgam po drugi tom „Kwiatu paproci”, żeby zobaczyć, czym tam mnie znowu Gosława wyprowadzi z równowagi oraz jakich ciekawostek o słowiańskich wierzeniach się dowiem.
„Achromatopsja” – Artur Chmielewski
Jeszcze kilka tomów Metra 2033 przełożonych na język polski przede mną, a ostatnio nie przeczytałem żadnego… To tutaj też lecę dalej i tym razem przenoszę się do Warszawy, wraz z Arturem Chmielewskim i jego „Achromatopsją”.
Trochę z tej książki grubasek, więc nie wiem, czy nie zajmie mi z połowy miesiąca przy moim tempie czytania, ale chyba trzeba wreszcie się za nią wziąć. Oceny ma nieprzyzwoicie wręcz wysokie, natomiast opis ukazuje thriller podobny do wielu innych. Morderca zabija swoje ofiary, używając informacji znalezionych w książce napisanej przez byłego dowódcę tajnego wydziału wewnętrznego amerykańskiego wywiadu.
AUDIOBOOKZawsze pod koniec miesiąca przeglądam sobie, co tam nowego wpadło do Empik Go, jak również rozgrzebuję swoje ulubione kategorie w poszukiwaniach czegoś ciekawego. Praktycznie zawsze uda mi się dodać coś nowego do moich list z audiobookami oraz słuchowiskami (tak, jestem tym zgredem, co używa starych określeń zamiast „serial audio”).
Ostatnio też zasmakowałem w beletrystyce w słuchawkach. W sumie chyba po prostu nauczyłem się wreszcie jej słuchać albo faktycznie wybieram jedynie tych lektorów, którzy mi podchodzą i dzięki którym się nie gubię. Dlatego też każdego miesiąca ląduje u mnie jakaś fantastyka albo inny kryminał, żeby sobie też nadrobić czystą rozrywkę.
A oto jakie tytuły sobie zaplanowałem na styczeń:
- „Sodoma” – Martel Frederic
- „Zwycięstwo albo śmierć” – Robert J. Szmidt
- „Camgirl” – Isa Mazzei
- „Adwokaci. Ich najważniejsze sprawy” – Dorota Kowalska
- „Stulecie Winnych. Początek” – Ałbena Grabowska
0 komentarze:
Prześlij komentarz