Co prawda pogody sobie zaplanować nie mogę, muszę akceptować to, co przyjdzie, jednak książki mogę zakolejkować! Trochę mi to ostatnimi czasy średnio wychodzi (znaczy mniej niż bardziej), ale lubię wiedzieć, że chociaż częściowo panuję nad sytuacją… Ewentualnie, że chociaż WYDAJE MI SIĘ, że panuję, hy-hy… Trochę mam problem z estymowaniem czasu potrzebnego na przeczytanie danej pozycji (patrz: „Wojna i pokój”...), ale nic to. Jakoś to będzie.
Poniżej znaleźć więc możecie listę potencjalnych tytułów, które ukażą się na blogu oraz w moich social mediach! Tym razem jednak trzy pozycje, ze względu na jeszcze ciągnącą się za mną „Wojnę i pokój”...
„Zabić drozda” – Harper LeeMiałem przeczytać już w marcu, ale rozumiecie – „Wojna i pokój” mnie przytłoczyły… No i wygrały cały miesiąc! „Zabić drozda” to nie tylko klasyka klasyki, ale również jeden z moich planów na ten rok w ramach #5na2021, więc planuję go przeczytać w pierwszej kolejności!
„Dzielnica obiecana” – Paweł MajkaKolejna ciągle odkładana na później książka… Z Uniwersum Metro 2033 już bardzo dawno nie miałem do czynienia, a jeszcze sporo tytułów mi zostało do przeczytania! W tym właśnie między innymi ta polska odsłona Pawła Majki czy Roberta Szmidta. Trzymajcie więc proszę kciuki, żeby tym razem się udało!
„Projekt Jednorożec” – Gene KimNie zdziwię się, jeśli ten tytuł kompletnie nic Wam nie mówi. To jest bowiem niejako kontynuacja „Projektu Feniks”, czegoś w rodzaju biblii metodologii DevOps, która została napisana w sfabularyzowany sposób. Feniks jest już dawno za mną, więc teraz pora na jego nową odsłonę!
AUDIOBOOKIJak zwykle będę wsysał audiobooki kilogramami! W każdym razie mam taką nadzieję… Jak jednak wyjdzie, to zobaczymy w praniu. Możecie się jednak spodziewać między innymi takich oto tytułów:
- „Niewolnicy słońca” – Antoni Ferdynand Ossendowski
- „Kruchy dom duszy” – Jürgen Thorwald
- „Policjantki” – Mariann Fijewska
- „Lhotse. Lodowa siostra Everestu” – Monika Witkowska
0 komentarze:
Prześlij komentarz