W sumie egzemplarze przekazane do zopiniowania wypełniły mi praktycznie cały miesiąc, jeśli o papier chodzi. Cała reszta to rzecz jasna audiobooki, które starałem się jednak dobierać też trochę kluczem długości. Wciągam je dość szybko, więc fajnie jest, kiedy mogę spędzić z nimi trochę więcej czasu niż te siedem godzin. Zazwyczaj jednak to właśnie gdzieś między sześcioma a dziesięcioma godzinami czytania planuje się czas, który należy spędzić nad daną pozycją, nic więc dziwnego, że akurat takich audiobooków jest najwięcej…
Cóż, chyba wystarczy już tego marudzenia i czas przejść do krótkich opinii poszczególnych książek!
„8000 zimą” – Bernadette McDonald
Format: Audiobook
Stron/długość: 11h 34m
Lektor: Wojciech Żołądkowicz
Można uznać tę pozycję za idealną dla kogoś, kto chciałby dopiero zobaczyć, czy literatura górska mu odpowiada. „8000 zimą” to historie prawie wszystkich (zabrakło zdobycia K2, które miało miejsce po wydaniu książki) pierwszych wejść zimowych na ośmiotysięczniki. Praktycznie większość z nich to opowieści o Polakach, ponieważ nasi rodacy zdobyli dziesięć z czternastu pierwszych wejść i nie bez powodu jesteśmy znany jako Lodowi Wojownicy. Już od lat 80. XX wieku uprawiamy jako naród „sztukę cierpienia”, jak to ładnie nazwali zdobywcy najwyższych gór świata w najmniej sprzyjającej porze roku.
Wiele z tych historii słyszałem lub czytałem już nie raz i nie dwa razy, ale piękne w nich jest to, że każdy opowiada je nieco inaczej. Z innej perspektywy, czasem dorzucić trochę więcej informacji lub emocji, a czasem po prostu przekazując inny punkt widzenia. Bernadette McDonald zbierała materiał już od ponad 20 lat i miała okazję rozmawiać z takimi sławami jak nieżyjący już Jerzy Kukuczka czy Tomasz Mackiewicz. Jak więc możecie się domyślić, materiału jest dużo, a do tego bardzo dobrze przygotowanego.
„Masters of Doom” – David Kushner
Format: Audiobook
Stron/długość: 14h 30m
Lektor: Maciej Jabłoński
Ach, cóż to była za przygoda! Tak dosłownie! Ciekawy język został zastosowany, pełen kolokwializmów i slangu (chociaż być może odrobinę toporni przetłumaczonego) starych graczy, właśnie z czasów lat 90. i początku nowego tysiąclecia. Sam nie pamiętam oczekiwania na pierwszego „Dooma”, ale pamiętam doskonale rozgrywki lokalne, spinanie sieci z sąsiadem, a później deathmatche w „Quake’u” i „Unreal Tournament”. To zapewne jednak nic w porównaniu do tego, co czuli ludzie na przełomie lat 80. i 90. XX wieku, a o tym właśnie jest ta książka.
Autor musiał naprawdę poświęcić kupę godzin na przygotowania do „Masters of Doom” i przeprowadzić wiele szczegółowych wywiadów. To dosłownie aż czuć w każdym zdaniu. Opisy pracy w biurze i tego, jak dwóch Johnów podchodziło do swojej pracy widać w wyobraźni jak na dłoni dzięki ogromowi detali. Piękna, nieco nostalgiczna podróż, która być może kiedyś stanie się pewnego rodzaju biblią historii gier typu FPS. Spędziłem wspaniałe czternaście godzin, słuchając dzieła napisanego przez Davida Kushnera.
„Mitologia słowiańska” – Jakub Bobrowski, Mateusz Wrona
Format: Audiobook
Stron/długość: 7h 11m
Lektor: Roch Siemianowski
Ostało się bardzo niewiele źródeł historycznych, które zawierają jakiekolwiek mity słowiańskie. Niektórzy nawet posuwają się do stwierdzenia, że coś takiego jak mitologia słowiańska w ogóle nie istnieje i nigdy nie istniała – ewentualnie nie jesteśmy w stanie tego udowodnić. Udało się jednak „odtworzyć” część opowieści, które spełniają tę samą funkcję co mity w przeciętnej mitologii, a są one na tyle ciekawe, że warto się z nimi zapoznać. W końcu mieszkamy tam, gdzie mieszkamy i jest to w pewnym sensie „nasza historia”. Jakub Bobrowski oraz Mateusz Wrona wzięli więc sprawę w swoje ręce i posklejali to wszystko w bardzo zgrabną książkę!
Jednym z przyświecających im celów było napisanie zbioru z wykorzystaniem jak najbardziej pasującego do tematyki języka, a więc w miarę możliwości bez obco brzmiących słów oraz z wykorzystaniem dawnego ich znaczenia. Wyszło to bardzo zgrabnie i stylistycznie opowieści brzmią jak coś, co można nazwać słowiańskimi mitami. Przede wszystkim jednak najlepszą robotę robi kolejność oraz kategoryzacja wszystkich historii – wprowadzają czytelnika powoli, w konkretnym porządku we wszystko, co powinien wiedzieć. Mamy więc i stworzenie świata, i poszczególnych bogów, biesy, które występowały w ludowych wierzeniach wraz z ich cechami szczególnymi i mnóstwo innych wiadomości, które są zachwycające w swoim pięknie.
„Mikołaj Kopernik (1473 - 1543)” – Antoni Lenkiewicz
Format: Audiobook
Stron/długość: 9h 24m
Lektor: Maciej Gąsiorek
Daty, daty, jeszcze raz daty. „Mikołaj Kopernik (1473 - 1543)” autorstwa Antoniego Lenkiewicza pełen jest dat oraz innych, bardzo trudnych do zapamiętania szczegółów. Świadczy to o dogłębnej analizie autora, chociaż jednocześnie powoduje, że czułem się jak na znienawidzonych lekcjach historii w liceum. Ma to jednak swoje plusy – jeśli chcemy, to możemy poznać w detalach życie Mikołaja Kopernika i to na poziomie, którego ciężko się spodziewać po tak odległych czasach.
Dzięki tej książce możemy poznać Kopernika z innych stron, nie tylko tej astronomicznej. Jeden z najsłynniejszych Polaków (chociaż z tej pozycji dowiemy się, że może niekoniecznie powinniśmy go nazywać Polakiem) był bowiem wszechstronnie uzdolniony, studiował zarówno prawo, jak i medycynę, a do tego filozofia nie było mu obca. Jest to więc naprawdę wartościowa pozycja. Szkoda tylko, że na samym końcu Antoni Lenkiewicz pozwolił sobie na upuszczenie emocji związanych z jego prywatną walką z władzami Wrocławia… Nie było w tym ani odrobiny obiektywności, a negatywne uczucia wylewały się wręcz litrami spomiędzy słów.
„Wyborny trup” – Agustina Bazterrica
Format: Audiobook
Stron/długość: 5h 5m
Lektor: Robert Jarociński
Gdy kanibalizm staje się jedyną szansą na zjedzenie mięsa. Nie chodzi wcale o jakieś skrajne sytuacje typu uwięzieni w arktycznym lodzie marynarze (he-he, no siema, fani „Terroru”) czy coś w tym stylu, ale o „normalny” świat, w którym po prostu jedzenie ludzkiego mięsa jest usankcjonowane prawnie. No, z małymi szczegółami – to mięso nie może mieć imienia i nazwiska. Mamy więc całe farmy „sztuk” przeznaczonych na ubój wraz z łańcuchem przetwórstwa oraz dostaw. Ryje w banię i to porządnie.
Co jednak wyróżnia tę książkę wśród innych makabresek? Groteska go nie dotknęła. Nie jest przerysowany, przekombinowany czy zwyczajnie obrzydliwy. Czasem ma zbyt prosty język i konstrukcje gramatyczne oraz stylistyczne rodem z czasów nauki pisania długich form, ale pod względem konstrukcyjnym jest to coś wspaniałego. Dobry przykład na to, jak przełamać tabu i zrobić to dobrze, bez wywoływania negatywnych emocji. Skrajnych, a i owszem. Czy negatywnych? Absolutnie nie.
„Nikola Tesla. Cudowny umysł” – John Joseph O'Neill
Format: Audiobook
Stron/długość: 13h 13m
Lektor: Tomasz Kućma
WOW! To była jedna z najlepszych biografii, jakie kiedykolwiek miałem okazję czytać lub słuchać. Mnóstwo informacji, ogrom po prostu szczegółów, podanych jednak w niezwykle przystępny sposób. Chciało się aż słuchać dalej i dowiedzieć jeszcze więcej. Trzynaście godzin spędzonych na słuchaniu o życiu jednego z najwybitniejszych wynalazców, jakich nosiła nasza planeta Ziemia to w świetle tej pozycji aż za mało. Wszak o Tesli można powiedzieć naprawdę wiele.
Nikola Tesla daje się tu poznać nie tylko jako niezwykły umysł, ale i jako zwykły człowiek, z przywarami, problemami, wadami oraz potrzebami. Zwłaszcza ciekawe są paranoje oraz przyzwyczajenia, które „doskwierały” wynalazcy i po części były powodami, przez które ten niesamowity człowiek nie osiągnął tyle, ile mógł. Na przeszkodzie jak zwykle stanęły między innymi pieniądze, a dokładniej ich brak. Naprawdę warto.
„Nauka to lubię” – Tomasz Rożek
Format: Audiobook
Stron/długość: 6h 38m
Lektor: Maciej Radel
Książka ta ma już swoje lata – wydana została w 2012 roku – jednak jej treść nie jest jakoś mocno przestarzała. Zawdzięcza to zapewne bardzo podstawowemu podejściu do tematu i przekazaniu najprostszych, ale ciekawych informacji ze świata nauki. Na dodatek takiej, która faktycznie może nam się w życiu przydać, lub nad którą się zwyczajnie nie zastanawiamy, bo dotyczy naszej codzienności. Na przykład jak powstają płatki śniegu, czemu gorąca woda szybciej zamarza niż chłodna, czy też dlaczego wydmy wydają dziwne odgłosy (wydają! serio!).
Na pewno świetnie nadaje się dla dzieci i młodzieży żądnej wiedzy i ciekawostek, jednak dorosły czytelnik może poczuć się nieco znużony. Naprawdę kawał fajnej roboty, tylko… no dosłownie chodzi o podstawy i bardziej przyziemne rzeczy. Bardzo ważne, jednak zwyczajnie w pewnym momencie można nie dźwignąć tematu. W każdym razie polecić mogę z czystym sumieniem, nie nastawiajcie się jednak na fizykę kwantową czy inne mega skomplikowane rzeczy. A dodatkową zachętą niech będzie fakt, że autor co chwilę podrzuca różne, fajne sposoby na przeprowadzenie eksperymentów w domowym zaciszu!
„Zmierzch demokracji” – Anne Applebaum
Format: Audiobook
Stron/długość: 6h 38m
Lektor: Albert Osik
Anne Applebaum i jej reportaże to zazwyczaj dość wysoka jakość. Donre przygotowanie się do tematu, wyczerpanie go w pełni i przede wszystkim bezstronniczość. Tym razem odrobinę niestety zabrakło tej drugiej. W całym swym doskonałym wypunktowaniu kolejnych kroków, którymi podążają ludzie w kierunku autorytaryzmu, niestety niechęć do konkretnej opcji politycznej aż się wylewa. Nie jest to jednak niechęć w stosunku do autorytaryzmu, ale widać, że chodzi o zwykłe, własne poglądy połączone z osobistymi pobudkami.
Ze „Zmierzchu demokracji” można się dowiedzieć nieco więcej o tym, jak wyglądały (oraz wciąż wyglądają) poczynania niektórych rządów uznawanych za skłaniających się ku autorytaryzmowi oraz poznać mechanizmy, które tutaj działają. W jaki sposób ludziom sprzedać pewne decyzje w taki sposób, aby sami myśleli, że to wszystko dla ich dobra i w granicach legalności – oraz przede wszystkim wszystko w zgodzie z demokracją. Jednak musicie patrzeć przez pace, aby odfiltrować osobiste animozje autorki.
0 komentarze:
Prześlij komentarz