sobota, 2 listopada 2019

Podsumowanie październik 2019

Jak tam Wam minął październik? Otrząsnęliście się już po zmianie czasu na zimowy? Ja na szczęście nie miałem z tym nigdy problemu (chociaż lubię ponarzekać dla samej zasady – no i naprawdę nie sądzę, żeby ten relikt zamierzchłych czasów dalej był potrzebny), więc jestem już w pełni przestawiony na CET! Teraz aż do grudnia będzie tylko coraz gorzej. Coraz wcześniej będzie ciemno, coraz zimniej i w ogóle, więc będzie to w sumie idealny czas na czytanie wieczorową porą! Nie będę zbyt chętny na wychodzenie z domu, zwłaszcza po zmroku (chociaż codzienne, poranne spacery na pewno będę uskuteczniał), chociaż z drugiej strony nie sądzę, żebym ten „dodatkowy” czas wykorzystał na lekturę, skoro jest tyle różnych rzeczy do robienia! W każdym razie to tylko luźne dywagacje dotyczące przyszłości.

Skupmy się jednak na teraźniejszości. W sumie to ja się powinienem skupić i to nawet na przeszłości. Znaczy się na październiku. Tym razem czuć było już zbliżającą się wielkimi krokami zimę – temperatura czasem dotykała zera stopni Celsjusza. Chociaż był też bardzo ciepły tydzień, podczas którego wyciągnąłem z szafy krótkie spodenki! Pierwsze choróbska zdążyły się rozgościć na krótko w domu, chociaż to ja nie byłem dla nich miejscem zamieszkania. A oprócz tego dużo się działo, miałem parę wyjazdów i/lub wizyt, więc cały mój wolny czas był intensywnie eksploatowany. W efekcie udało mi się przeczytać tyle, ile mi się udało – czyli w sumie całkiem sporo.

Najlepiej jednak historię czytelniczą października powiedzą za mnie infografiki oraz wykresy i inne diagramy – w krótkich, żołnierskich liczbach. Zupełne przeciwieństwo mojego rozpisania się. 😁



Wyszło, jak wyszło – nie mogę powiedzieć, że się obijałem w październiku, ale starałem się trzymać mojej zasady czytania przed snem! Parę dni byłem na wyjeździe służbowym, więc wtedy nie udało się praktycznie ani jednej strony przeczytać, ale i tak jestem zadowolony z wyniku.



Powoli, do przodu. Chociaż bez szaleństw. Można w sumie powiedzieć, że bardzo stabilnie, o! To jest chyba najlepsze określenie. Szału oczywiście nie ma i nie było, chociaż nie wiadomo dokładnie czemu – obstawiam moje kompletne ignorowanie czegoś takiego jak marketing. Dlatego też to jest kolejne miejsce, w którym nie zamierzam narzekać!

Instagram towarzyszy mi już od prawie roku (założyłem go w grudniu 2018 roku), ale dopiero od niedawna wrzucam w podsumowania najbardziej popularne zdjęcie ostatniego miesiąca. Tym razem mamy o takie coś:





Chcecie wiedzieć, co w październiku może pojawić się zarówno na blogu, jak i na Facebooku i Instagramie u mnie? 😁 O, takie cztery książki! Co najmniej! Liczę oczywiście na więcej, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie siedzę przy „Legendach Archeonu. Nocne Słońca” (swoją drogą cały czas trwa KONKURS, szczególy parę zdjęć wcześniej i na blogu i w ogóle na pewno znajdziecie!), które są takim trochę grubaskiem. 😅 Jednak cisnę! ————————— #bookaddicts #kochamczytac #kochamczytać #książki #książka #ksiazka #ksiazki #czytambolubię #czytanietopasja #czytanieuzależnia #bookstagrampl #czytam #bookaddicts #instabook #czytamksiążki #instagramczyta #bookstagram #bookstagrammer #zpiorem #zpioremwsrodksiazek #tbr #october #booksinoctober #octoberbooks
Post udostępniony przez Z piórem wśród książek (@zpiorem)



Cóż, trochę ich w październiku wleciało. Większość oczywiście do recenzji – Wydawnictwa rozpoczęły ostre akcje promocyjne i na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych pozycji! Na kilka z nich się skusiłem, chociaż zawaliłem się nieźle na terminy (i niestety wszystkich nie udało mi się dotrzymać). Robim co możim!

Lista poniżej zawiera linki do wszystkich opinii, które zamieściłem w minionym miesiącu:


Na sam koniec oczywiście klasyczne dwie pozycje – najpopularniejszy post i blog, z którego odnotowałem najwięcej wejść! Pierwszym z nich jest informacja „Czy nowe książki można kupić na wagę”, natomiast drugim ponownie blog Świat Fantasy prowadzony przez Łukasza. Dzięki!

A jak Wasz październik?

0 komentarze:

Prześlij komentarz