Źródło: Lubimy Czytać |
Autor: Olga Gromyko
Tytuł: Rok szczura. Wędrowniczka
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Tłumaczenie: Marina Makarevskaya
Stron: 450
Data wydania: 11 grudnia 2015
Z twórczością Olgi Gromyko zetknąłem się po raz pierwszy w 2015 roku, przy okazji lektury pierwszej części trylogii "Roku szczura". Było to spotkanie zdecydowanie udane, więc sam nie jestem do końca przekonany dlaczego tak dużo czasu upłynęło, zanim sięgnąłem po kolejny tom. Postarałem się jednak nadrobić wreszcie zaległości i od razu kupiłem oba brakujące tomy. Mam więc nadzieję, że tym razem błyskawicznie zakończę cykl, zwłaszcza że autorka bardzo do tego zachęca. Jak również do sięgnięcia po inne jej książki - uznawane za o wiele lepsze od tego, co obecnie czytam.
Zwykła, wiejska dziewczyna z darem ląduje ostatecznie w podróży do wielkich miast, których do tej nie pory nie miała okazji widzieć. Wraz ze swoim przyjacielem Żarem oraz Alkiem przemierza kolejne miasta, nie wiedzą jeszcze jaki los ich czeka. A wiele razy stare decyzje mają ogromny wpływ na przyszłość. Nawet jeśli podejmowane są przez osobę z darem widzenia.
"Rok szczura. Wędrowniczka" jest już drugą książką Olgi Gromyko, którą miałem okazję czytać. Ponownie zaskoczył mnie klimat, jaki autorka potrafi stworzyć. Nie czuć absolutnie, że jest to fantastyka, tak jak nie czuć charakterystycznych dla tego gatunku cech. Historia przypomina bardziej lekką powieść fabularną, osadzoną gdzieś w bliżej nieokreślonym świecie, który stopniem zaawansowania przypomina coś w rodzaju średniowiecza. Brzmi to zdecydowanie jak stereotypowa wersja opisu pierwszej z brzegu książki fantasy, jednak tutaj rzeczywiście czuć po prostu przygodę. Nie jakąś magię, bohaterstwo i tak dalej - po prostu przygodę.
"- Młoda, zdrowa dziewka, a mężczyzna za nią niesie kosz!"
To, co uwielbiam w tym tomie to postacie, które są dobrze rozwinięte i świetnie poprowadzone. Naiwna Ryska jest tak bardzo naiwna i łatwowierna, że czasem można się samemu zawstydzić jej zachowaniem. Alk to świetny przykład człowieka, który tworzy maskę, aby ukryć swoje prawdziwe uczucia. Jest przy tym jednak konsekwentny w swoim zachowaniu - czyli wredny do szpiku kości. Nieco mniej wyrazista jest trzecia główna postać, czyli Żar. Nie oznacza to jednak, że jest kiepski, po prostu sam nie widzę w nim niczego szczególnego, chociaż technicznie wygląda na bardzo dobrze poprowadzonego.
Nie jest to fantastyka, w której możecie się spodziewać magicznych pocisków, mnóstwa krwi, brutalności i bohaterstwa. Jest za to przygoda, jest historia i są morały. Jest również lekkie pióro Olgi Gromyko, które zamienia sielankową fabułę w niezwykle interesującą książkę. Mimo tego, że na pierwszy rzut oka "Rok szczura. Wędrowniczka" nie przedstawia większej wartości, bo jednak jest książką interesującą i przyciągającą. Można powiedzieć, że jest czymś w rodzaju interludium między pierwszym a w każdym razie takie można odnieść wrażenie. Czymś spajającym początek i przedstawienie bohaterów, z apogeum, które pojawi się w trzecim tomie.
Jeśli poszukujecie przyjemnej książki fantasy (być może nawet do sprawdzenia, czy ten gatunek jest dla Was), to gorąco polecam "Rok szczura". Ten sam, dobry poziom drugiego tomu daje nadzieję na świetną, ostatnią część. No i lepsze poznanie otaczającego świata, w tym również samych postaci Wędrowców. Przy okazji lekkie i niewymagające, ale dające ogromną radość z każdej przeczytanej kartki.
Jeśli poszukujecie przyjemnej książki fantasy (być może nawet do sprawdzenia, czy ten gatunek jest dla Was), to gorąco polecam "Rok szczura". Ten sam, dobry poziom drugiego tomu daje nadzieję na świetną, ostatnią część. No i lepsze poznanie otaczającego świata, w tym również samych postaci Wędrowców. Przy okazji lekkie i niewymagające, ale dające ogromną radość z każdej przeczytanej kartki.
Łączna ocena: 8/10
Cykl "Rok szczura"
0 komentarze:
Prześlij komentarz