Źródło: Lubimyczytac |
Tess Gerritsen to jedna z moich ulubionych autorek. Co prawda nie posiadam na własność książek z cyklu o Jane Rizzoli i Maurze Isles, ale i tak jestem (prawie) na bieżąco z kolejnymi powieściami. Pierwsze książki autorki nie przemawiają do mnie - wydawała bowiem coś, co można nazwać romansem kryminalnym, kompletnie nie moje klimaty - ale thrillery medyczne ma po prostu przewspaniałe. Jednak oprócz wspomnianego cyklu oraz pierwszych książek, autorka ma do zaoferowania również inne pozycje. Między innymi napisane w 1996 roku "Żniwo".
Książkę tę można zakwalifikować do thrillerów medycznych. Co więcej, jest to pierwsza powieść tego gatunku napisana przez Tess Gerritsen, więc tym bardziej godna uwagi! Mało tego, ja już ją nawet czytałem! Tyle tylko, że pod innym tytułem... :) Tak, w Polsce została wydana jako "Żniwo" oraz "Dawca". Pierwsza wydana została w 1998 roku przez Świat Książki, natomiast druga doczekała się kilku wydań, które wyszły spod skrzydeł Albatrosa. Głównym powodem, dla którego chcę przeczytać "Żniwo", jest zobaczenie jak została ta książka wydana po raz pierwszy. Jakim językiem jest napisana (w końcu ilu tłumaczy, tyle różnych styli), w jaki sposób została wydana oraz ile w ogóle pamiętam z lektury "Dawcy". Jeśli nie jesteście pewni, o co w tej książce w ogóle chodzi, to poniżej wklejam zajawkę z serwisu Lubimy Czytać.
I jak się podoba? Z jednej strony temat dość oklepany, powstało już sporo książek, w których główny wątek jest związany z handlem organami. Mimo wszystko wiele z nich czyta się wspaniale, a "Dawcę" wspominam naprawdę bardzo dobrze. Z chęcią więc odświeżę sobie lekturę i poznam ją w nieco innej odsłonie.
"Dwie osoby gotowe do operacji i tylko jedno serce, które można przeszczepić. Gdy doktor Abby DiMatteo podejmowała decyzję, by dokonać przeszczepu u umierającego siedemnastolatka, nie przypuszczała, że wywoła tym lawinę wydarzeń. Kim jest czterdziestosześcioletnia, bogata kobieta, która, wedle przełożonych, winna była otrzymać narząd? Tego Abby nie wie. Wie jednak, że coś jest nie w porządku - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawia się drugie serce i operacja może się odbyć. Cud? To mało prawdopodobne. W wyniku podjętych decyzji, pracę traci przełożona kobiety, a sama Abby zaczyna stawiać sobie niewygodne pytania. Czy to możliwe, że narządy do transplantacji pochodzą z nie do końca legalnych źródeł? Gdzie leżą granice etyki lekarskiej? Dyrekcja nie życzy sobie rozgłosu, ale sumienie zmusza Abby do poprowadzenia prywatnego śledztwa."
I jak się podoba? Z jednej strony temat dość oklepany, powstało już sporo książek, w których główny wątek jest związany z handlem organami. Mimo wszystko wiele z nich czyta się wspaniale, a "Dawcę" wspominam naprawdę bardzo dobrze. Z chęcią więc odświeżę sobie lekturę i poznam ją w nieco innej odsłonie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz