niedziela, 14 maja 2017

"Pomnik Cesarzowej Achai" Tom II - Andrzej Ziemiański

"Pomnik Cesarzowej Achai" Tom II - Andrzej Ziemiański
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Andrzej Ziemiański
Tytuł: Pomnik Cesarzowej Achai
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Stron: 700
Data wydania: 20 lutego 2013


Pierwszy tom "Pomnika Cesarzowej Achai" pochłonąłem stosunkowo szybko i od razu sięgnąłem po drugi, który miałem szczęśliwie na podorędziu. Nie powiem, że poprzednia powieść mnie urzekła, jednak zainteresowała na tyle, żeby zabrać się za następny. Miałem sporo nadziei w stosunku do niego, bo w pierwszym nie działo się zbyt wiele. Przyjemny w odbiorze, jednak bez szału. Niestety okazuje się, że się trochę przeliczyłem. Pozostaje mi czekać do następnego - może coś się wreszcie ruszy do przodu.

Gdy spotykają się dwie cywilizacje o kompletnie innym stopniu zaawansowania technologicznego, nigdy nie wiadomo jak potoczą się sprawy. Zwłaszcza, jeśli spotykają się ich wojska. Może dojść do rozlewu krwi, wielkiej wojny, upadku jednego z mocarstw. Dlaczego jednak nie wtrącić w to wszystko polityki i odwiecznej chęci wyciągnięcia z drugiego państwa wszystkiego co się da? Najlepiej w sposób pokojowy. Najlepiej za pomocą wywiadu i kontrwywiadu. A najbardziej perfekcyjnie za pomocą prostego ludu.

Drugi tom mogę uznać za takie trochę flaki z olejem. Na siedmiuset stronach tak naprawdę nie wydarzyło się nic szczególnego. No, może poza nagłym, pieruńsko szybkim przemarszem i wydarzeniami na końcu książki. Dosłownie jakby w ciągu pierwszych 500 stron minęły trzy dni, a potem dwieście stron to ze dwa tygodnie. Z drugiej strony te flaki z olejem podane zostały znowu w doskonałej formie. Można powiedzieć, że kolejne strony dosłownie się wsysa bez większego zastanowienia, a chwile refleksji przychodzą dopiero po odłożeniu książki. "Hej, przecież tak naprawdę przeczytałem coś, co nie opowiada o niczym". No ale przeczytałem w końcu i wcale nie narzekałem na nic w trakcie samej lektury.

"- Rozkazów nie spełnia się jak najlepiej - westchnęła. - Rozkazy wykonuje się szybko."

Autor dobrze z mojego punktu widzenia wyważył coraz bardziej widoczne różnice między cywilizacjami. Poszedł całkowicie w stronę polityki i dyplomacji, ze wszystkimi konsekwencjami. Cwaniactwo i kombinatoryka rozlewa się hektolitrami, więc wygląda dosłownie tak, jak większość ludzi widzi politykę. To na pewno na plus, chociaż bardzo ogranicza możliwość kreowania scen z potyczkami, których trochę jednak było w pierwszym tomie i zawsze stanowią one miły przerywnik od neutralności w każdej książce. Brak regularnych walk czy innych dynamicznych akcji zapewne ma swój spory udział w tym, że książka ciągnie się dla mnie jak flaki z olejem.

Wciąż mam nadzieję na rozwinięcie się czegokolwiek w "Pomniku Cesarzowej Achai". Zarówno jednak opinie w internecie, jak i moich znajomych, którzy czytali cykl nie są zbyt pocieszające w tej materii. Tom drugi niestety wyszedł w mojej skromnej opinii nieco gorzej niż poprzedni, chociaż jednocześnie nie czyta się go wcale gorzej. Trochę martwić może niekonsekwencja w prowadzeniu bohaterów (charakter Shen zmienia się jak temperatura gruntu na pustyni w cyklu dobowym). Mam nadzieję, że to jednorazowa wpadka Andrzeja Ziemiańskiego - aż nie wierzyłem własnym oczom, kiedy widziałem co się dzieje z tą bohaterką. Zresztą nie tylko z nią.

Trzeba przebrnąć. Niby nie jest to wcale trudne, bo książka sama w sobie zła nie jest i jak wspomniałem czyta się ją mimo wszystko przyjemnie, ale trzeba przebrnąć. Nic się kompletnie nie dzieje, niczego nowego czytelnik się nie dowie. Cała historia przebiega w dość oczywisty sposób, więc jedynie warsztat autora i jego doświadczenie potrafią zatrzymać człowieka przy drugim tomie. Przeciętniak, miły do przeczytania, ale nie można po nim oczekiwać cudów.

Łączna ocena: 6/10



Cykl "Pomnik Cesarzowej Achai"

0 komentarze:

Prześlij komentarz