poniedziałek, 1 maja 2017

Podsumowanie kwiecień 2017

Stare, polskie przysłowie określa miniony właśnie miesiąc tymi oto słowami: "kwiecień plecień bo przeplata, trochę zimy, trochę lata". Z pewnością wiele osób słyszało je kiedyś, jednak zapewne mniejszy odsetek zna inne przysłowie o kwietniu. Takie bardziej pasujące do tego naszego kwietnia z roku 2017 - "choć już w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje". Nie rozpieszczał nas ten kwiecień w żadnym miejscu w całej Polsce. Śnieg potrafił się położyć warstwą tu i ówdzie. Z drugiej strony sprzyjało to czytaniu - w końcu co innego robić, jeśli aura nie sprzyja, człowiek się nakręcił na jakąś aktywność, a tu zonk? Aż się pracować nawet i uczyć odechciewa. :)

Muszę przyznać, że mi ta aura dobrze zrobiła. Zresztą dałem sobie też trochę na luz w kwietniu, dzięki czemu udało mi się wygospodarować nieco więcej czasu na czytanie. I to czytanie dla rozrywki! Żeby szczęścia było więcej, dwie z przeczytanych książek to egzemplarze recenzenckie - "Kluczowy świadek" oraz "I tak dalej". W gronie kwietniowych lektur znalazła się również wygrana w konkursie - "Dom w środku lasu". Jak widzicie więc, nie mam powodów do narzekania. :)

Ostatnimi czasy udawało mi się zazwyczaj tak ogarnąć się życiowo z czytaniem, że koniec ostatniego tomu w danym miesiącu mniej więcej pokrywał się z samym końcem miesiąca. Tym razem jednak na warsztat pod koniec kwietnia wrzuciłem bardzo przyjemne tomiszcze, które wyszło spod pióra znakomitego, polskiego autora - Andrzeja Ziemiańskiego! Tomiszczem tym natomiast jest "Pomnik Cesarzowej Achai", tom pierwszy. Liczy on prawie 700 stron, których niestety nie udało mi się przeczytać do końca kwietnia. Zgodnie ze starymi zwyczajami w moich podsumowaniach, doliczę więc przeczytane strony w kwietniu do statystyk. Będą dzięki temu bardziej miarodajne. :)


Jak widzicie całkiem przyjemny miesiąc. :) Po liczbie stron dziennie najlepiej widać, że miałem naprawdę nieco więcej czasu na rozrywkę (w tym przypadku czytanie). :) A jak zatem wyglądają statystyki samego bloga?


Niby lepiej, niby gorzej, niby bez wielkich zmian. Współczynniki się polepszyły, chociaż surowe dane dotyczące sesji czy UU raczej stoją w miejscu. W końcu nie skrobałem nie wiadomo ilu postów, więc dlaczego miałyby wzrosnąć? :) Cieszyłem się też przez chwilę setką fanów na Bloggerze, ale ktoś odpadł. :( Trochę też wydłużyło się średnie przebywanie na stronie. Dokładnie nie analizowałem wyników z marca, ale coś mi tam śmierdzi jakimś stormem botów przez kilka dni. To zawsze pogarsza niestety statystyki.

Poniżej przedstawiam kompletną listę przeczytanych w kwietniu książek:

1. "Dzieci gniewu" - P. Grossman
2. "Dom w środku lasu" - A. Kuchta
3. "Kluczowy świadek" - J. L. Horst
4. "I tak dalej" - W. Orzeł
5. "Wybawiciel" - J. Nesbø

Najchętniej przez Was odwiedzanym postem była opinia o książce "Dom w środku lasu". Niestety nie jestem w stanie tym razem zidentyfikować jednej, konkretnej witryny spośród samej blogosfery, która zapewniła mi wejścia. Tym razem w górnej części listy królują różnego rodzaju wyszukiwania organiczne, portale, na których znajdują się linki do mojego bloga i social media. :) To by było na tyle chyba. Zaczytanego maja! :)


0 komentarze:

Prześlij komentarz