Źródło: Lubimyczytac |
Kryminały, kryminały, fantastyka, fantastyka. Ciągle te same gatunki u mnie goszczą, zwłaszcza w tym cyklu, więc chyba pora na coś zupełnie innego! Tym razem więc całkowicie odejdę od tych klimatów i przedstawię Wam książkę, którą zainteresował mnie znajomy z pracy. Co prawda wśród opinii światka naukowego niekoniecznie zbiera mega dobre opinie, ale bardziej ze względu na luźne podejście niż na jakiekolwiek błędy - tych nie znalazłem wytykanych. Raczej samo populistyczne podejście i próby prostego tłumaczenia zjawisk bardzo skomplikowanych, co nie zawsze wychodzi w pełni profesjonalnie, ale hej! Przynajmniej łatwiej to będzie zrozumieć przeciętnemu zjadaczowi chleba, zwłaszcza że nie jest to lekki kawałek chleba!
Książka bowiem traktuje zarówno o religii, jak i najnowszych oraz kluczowych odkryciach w świecie fizyki. Nie zderza ze sobą tych dwóch światów, ale je ze sobą zestawia. Autor próbuje pokazać w jaki sposób jeden z drugim mogą współgrać i jak można wytłumaczyć zjawiska fizyczne i historie religijne (zwłaszcza te, które w wielu religiach mają dokładnie takie samo podłoże). Innymi słowy czysto teoretycznie nic tutaj nie jest stawiane przeciwko sobie, a wręcz przeciwnie. Tego typu wyjaśnień pojawiło się już sporo, jednak ta konkretna książka stanowi zdecydowanie bardziej naukowe podejście do tematu.
Ogólnie rzecz biorąc już od dawna moje zainteresowania krążyły nie tylko wokół najnowszych technologii, ale również właśnie wokół wyjaśnień w jaki sposób funkcjonuje nasz świat. Zdecydowanie można mnie nazwać racjonalistą, który chłonie wiedzę jak gąbka wodę. Uważam, że warto znać podstawy działania otaczającej nas materii nie tylko dla własnego widzimisię, ale również dla bezpieczeństwa - choćby ekonomicznego. By nikt nam nie wcisnął za grube pieniądze na przykład magicznej lampy emitującej światło spolaryzowane, która dzięki temu leczy raka i w ogóle wszystko co się tylko da. :)
Oto jak książka "Bóg i nowa fizyka" opisywana jest przez wydawnictwo:
Zainteresowani czy niekoniecznie? :)
Ogólnie rzecz biorąc już od dawna moje zainteresowania krążyły nie tylko wokół najnowszych technologii, ale również właśnie wokół wyjaśnień w jaki sposób funkcjonuje nasz świat. Zdecydowanie można mnie nazwać racjonalistą, który chłonie wiedzę jak gąbka wodę. Uważam, że warto znać podstawy działania otaczającej nas materii nie tylko dla własnego widzimisię, ale również dla bezpieczeństwa - choćby ekonomicznego. By nikt nam nie wcisnął za grube pieniądze na przykład magicznej lampy emitującej światło spolaryzowane, która dzięki temu leczy raka i w ogóle wszystko co się tylko da. :)
Oto jak książka "Bóg i nowa fizyka" opisywana jest przez wydawnictwo:
"Nowa fizyka zrewolucjonizowała naukę, umożliwiając badanie cząstek elementarnych oraz całego wszechświata. Filozofia i religia muszą wobec tego odpowiedzieć na nowe pytania i wyzwania, podważające tradycyjne poglądy na naturę wszechświata. Jak powstał świat i jaki czeka go koniec, jeśli takowy nastąpi? Czym jest ludzki umysł i czy może on przetrwać śmierć? Jaki związek z naszymi koncepcjami Boga mają czas i przestrzeń? Czy obserwowany we wszechświecie porządek jest wynikiem planowego działania czy przypadku?
Paul Davies twierdzi, że na wiele pytań stawianych przez religię można obecnie znaleźć naukowe odpowiedzi. Opisuje nowy scenariusz kosmologiczny, w którym kwantowy wszechświat powstaje z nicości. Jego książka rozpoczyna ważny etap w długotrwałej debacie między nauką a religią.
Profesor Paul Davies przez wiele lat był wykładowcą fizyki teoretycznej na uniwersytecie w Newcastle upon Tyne. Prowadził badania naukowe w dziedzinie fizyki podstawowej i kosmologii. Zyskał międzynarodowe uznanie jako popularyzator nauki, jest autorem wielu znanych książek, m.in. Other Worlds, The Runaway Universe i The Edge of Infinity."
Zainteresowani czy niekoniecznie? :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz