sobota, 1 października 2016

Podsumowanie wrzesień 2016

No cóż... Rzeczywiście wspominałem w tamtym miesiącu, że będę miał mniej czasu na lektury. Nie spodziewałem się jednak aż takiego spadku. W planach wrześniowych zakładałem łącznie trzy książki. Okazało się, że źle oszacowałem zarówno mój wolny czas, który będę mógł przeznaczyć na lektury, jak również samą "Ziemię wojny". Okazała się ona bowiem odrobinę bardziej czasochłonna niż myślałem. :) Już prawie, prawie mi się udało, ale jednak zabrakło mi trochę! W sumie to kilkudziesięciu stron, ale oj tam oj tam.

Oprócz tego nie udało się wrzucić żadnego linkowania, które zawsze cieszy się ogromną popularnością. Niestety sam za bardzo czasu na grzebanie po internecie nie miałem, ale kilka sztuk już czeka. W październiku się nadrobi! Przy okazji statystyki oglądalności nie są jakieś oszałamiające - teoretycznie te dla mnie najważniejsze stoją w miarę w miejscu (w stosunku do łącznej liczby odwiedzających nawet się kapkę polepszyły), ale nic dziwnego. Tylko dwie recenzje Pratchetta i post co 3 dni. Spokojnie, w październiku szykują się trzy niedawne premiery prosto od Business & Culture, więc będzie co i o czym czytać!

Przejdźmy jednak do meritum i zobaczmy jak wyglądają wykresy opisujące wrzesień 2016 roku pod kątem czytelniczym:


Jak widzicie szału żadnego nie ma, wręcz przeciwnie. Jak jednak wspominałem - w pewnym sensie spodziewałem się takiego stanu rzeczy. Może planowałem więcej postów, ale wyszło jak wyszło. Nadrobi się!


W ten sposób natomiast prezentują się statystyki Google Analytics. Niby gorzej, ale jednak i lepiej - zwłaszcza powracający użytkownicy oraz współczynnik odrzuceń mają lepsze wyniki. Oczywiście niezmiernie mnie cieszy, że przybywają obserwujący na różnych social mediach. Wydłużył się średni czas spędzony na stronie oraz zwiększył się współczynnik stron w stosunku do pojedynczej sesji. Chyba wiem, co jest tego powodem, ale na razie ciii. :)

Oprócz tego warto oczywiście wspomnieć o wciąż trwającym konkursie o najnowszą książkę Thomasa Arnolda - "Horyzont umysłu"! Jeśli chcecie ją wygrać (a chcecie, uwierzcie mi - sam będę błyszczał swoim logotypem na okładce, więc wiem co mówię!) to śmiało się zgłaszajcie! Macie jeszcze możliwość!

Lista przeczytanych książek nie jest wcale imponująca, ale żeby zachować schemat, oto ona:

1. "Kolor magii" - T. Pratchett
2. "Blask fantastyczny" - T. Pratchett 

Najwięcej wyświetleń we wrześniu (już pomijam oczywiście post o wpisach na Facebooku...) miał post z ogłoszeniem konkursu, czyli "[KONKURS] Czy jesteś wystarczająco szalony, żeby wygrać "Horyzont umysłu"?" - zachęcam serdecznie do wzięcia udziału! Jeśli chodzi o nabijanie mi wejść to w tym miesiącu wygrała Tea z bloga Kreatywna Alternatywa - serdeczne dzięki! :)

Październik będzie o wiele bardziej ciekawy. :)


0 komentarze:

Prześlij komentarz