Dzisiejszy dzień jest dla niektórych osób swoistym, corocznym końcem świata - w końcu zaczyna się nowy rok szkolny! Inne osoby cieszą się jeszcze jednym miesiącem (choć krótszym, bowiem trzydziestodniowym) wolnego. No, ewentualnie nauki - zależy jak sesja letnia poszła i czy jest w całości zaliczona, czy też trzeba coś poprawić. Dla mnie natomiast - tak samo jak dla jeszcze innej grupy osób - był to miesiąc jak każdy inny. Praca, praca, nauka, praca, książki i trochę gier (serio!). :) Różnicę odczułem może jedynie w pogodzie. Jakoś nie przypominała tego, co nam natura zaserwowała rok temu, czyli ponad trzydziestu stopni Celsjusza, które zamieniały nasze otoczenie w mobilną saunę. Szczerze? Wolę tegoroczny sierpień i jedynie chwilowe upały. :)
Chłód zachęca do czytania, a w każdym razie do niego nie zniechęca. Co prawda w obu przypadkach można się spokojnie położyć i utonąć w lekturze, ale jednak podczas skwaru odechciewa się wszystkiego, łącznie z koncentrowaniem się na książkach. Na początku sierpnia tej koncentracji potrzebowałem, gdyż kończyłem "Brudne wojny", które jak zapewne wiecie z mojej opinii, nie należały do najlżejszych książek. Później już poszło jak z płatka, chociaż liczbą przeczytanych tomów raczej nie mogę zachwycać. Plan jednak wykonałem! A to w sumie najważniejsze. :)
Sami zresztą zobaczcie jak w tym miesiącu prezentują się poszczególne liczby:
Nie jest to może imponujący wynik, ale można powiedzieć, że wróciłem do swojego standardowego tempa, czyli około 55-60 stron dziennie. Nadrobiłem tę średnią "Królową cieni" (zdecydowanie więcej stron pochłaniałem), ale wyszło ostatecznie podobnie jak w poprzednich miesiącach. Widać w ogóle ładnie na wykresach jak bardzo czwarty tom "Szklanego tronu" odstaje na tle pozostałych dwóch książek.
Statystyki jak widzicie polepszyły się zdecydowanie w porównaniu do poprzedniego miesiąca, zwłaszcza te dotyczące współczynników oraz czasu spędzane na stronie. Doszło kilku fanów w różnych sieciach społecznościowych (dzięki!), a z miesiąca na miesiąc przybywa Unikalnych Użytkowników. Znaczy to, że blog trafia do coraz większej liczby osób każdego miesiąca, chociaż niekoniecznie przekłada się to na zainteresowanie - w końcu algorytmy Google'a potrafią być kapryśne. :)
Pozostaje zebrać listę książek, które udało mi się w sierpniu przeczytać i przedstawić ją o tutaj:
2. "Czerwone Gardło" - Jo Nesbø
3. "Królowa cieni" - Sarah J. Maas
Cóż mogę powiedzieć na temat najpopularniejszego wpisu w minionym miesiącu - nie zmienił się. :) Tuż za nim uplasowało się Na ekranie Linkowanie #20 (niestety szybko nie wrzucę kolejnego, nie trafiłem na nic fajnego w dużej ilości jak na razie). Najwięcej wejść za to wygenerował mi w tym miesiącu ze swojego bloga Łukasz, który prowadzi Świat Fantasy - dzięki wielkie! :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz