Źródło: Filmweb |
Reżyseria: Genndy Tartakovsky
Premiera: 2015
Gatunek: animacja, komedia, familijny
Pierwszą część Hotelu Transylwania obejrzałem już dłuższy czas temu w telewizji - natknąłem się przypadkiem, miałem akurat ochotę to spróbowałem. Okazał się to być kawał dobrej animacji, który niesamowicie bawi i zdecydowanie warto go obejrzeć. Na drugą część planowałem iść do kina już tydzień temu, jednak ostatecznie udało się to w ostatnim tygodniu (swoją drogą uwielbiam tanie środy w Cinema City). Liczyłem na równie dobrą zabawę i się nie przeliczyłem.
Drac został dziadkiem, jednak nie jest do końca szczęśliwy - jego rudowłosy wnuczek bardzo późno kiełkuje. Tak późno, że zachodzi obawa, iż w ogóle nie wyrosną mu kły. Co gorsza - być może jest człowiekiem! Co prawda Hotel otworzył swoje podwoje dla gatunku ludzkiego, jednak wielowiekowy wampir mający za wnuczka człowieka? Nie, to nie może być prawda. Dracula nie może sobie na to pozwolić, zwłaszcza ze względu na dziadka Vlada. Razem ze swoimi potworzastymi przyjaciółmi postanawia pomóc Denisoviczkowi w staniu się pełnoprawnym wampirem.
Zdecydowanie jest to jedna, wielka kupa śmiechu - zarówno dla najmłodszych, jak i nieco starszych. Z żartów słownych zaśmieje się niemalże każdy, a cała reszta (sceny, sytuacje, metafory) dostosowane są w różnym stopniu dla różnego wieku odbiorców. Osoby dorosłe będą zachwycone porównaniami do ludzkiego świata pełnego zakazów i nakazów, pełnego przepisów oraz przesadnej wręcz dbałości o bezpieczeństwo. W widza wręcz uderza porównanie dzieciństwa w latach 80. czy 90. XX wieku oraz dzieciństwa, na jakie "skazane" są współczesne dzieci, gdzie każda zabawa powinna być określona normą europejską, a za wchodzenie na drzewa najchętniej karano by finansowo. Dzieciaki natomiast mogą czerpać frajdę ze scenek sytuacyjnych, żartów słownych oraz po prostu klimatu.
Źródło: Filmweb |
Trochę drażniące na początku jest lokowanie Sony w postaci bezpośrednich przerzutek ich produktów do animacji. Kto im jednak zabroni - w końcu ich film. Po parunastu minutach jednak widać sens tego zagrania (nawet jeśli dalej lekko irytuje), gdyż paradoksalnie wytwórnia lekko wyśmiewa wszędobylskie nowe technologie i bezgraniczne wręcz oddanie się człowieka w ręce smartfonów, tabletów i komputerów. Być może dzieciom też to coś uświadomi, chociaż nie chcę się na ten temat wypowiadać - nie mam do tego kompetencji.
Jak widać "Hotel Transylwania 2" to nie tylko prosta animacja, ale także film niosący pewne przesłania. Przypominający, upominający i karykaturujący. Można powiedzieć, że to taka satyra połączona ze zwyczajną, dobrą zabawą dla dzieci. Jednocześnie prowadzi wątek Draca bawiąc najmłodszych i upomina nieco starszych przed zbytnim zatraceniem się w nienaturalnych przepisach. Z czystym sumieniem mogę więc polecić ten film całej rodzinie!
Łączna ocena: 8/10
Na pewno można się pośmiać a przy okazji pojawią się pewne refleksje.
OdpowiedzUsuńDokładnie - dla każdego coś dobrego! :)
UsuńNie widziałam pierwszej części, więc pewnie najpierw nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najpierw obejrzyj pierwszą, druga to fabularnie kontynuacja pierwszej, więc można nie załapać niektórych momentów. :P
UsuńWłaśnie wczoraj byliśmy w kinie, całą rodziną pękaliśmy ze śmiechu :D
OdpowiedzUsuńU mnie to całe kino wręcz pękało. :D
UsuńNa pewno skuszę się na drugą część. Obejrzałam pierwszą i tak jak Ty, bardzo dobrze się przy niej bawiłam. :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przy drugiej nawet nie jest lepiej. :P
UsuńNa pewno obejrzę, bo przy pierwszej części dobrze się bawiłam :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno nie będziesz zawiedziona. :D
UsuńNa pewno obejrzę. :) Pierwsza część jest po prostu boska. Zanim ją obejrzałam, byłam sceptycznie do niej nastawiona, ale okazała się naprawdę świetna. Uśmiałam się wówczas jak nigdy. :D
OdpowiedzUsuńTo w sumie jak ja, też nie byłem do końca przekonany, ale postanowiłem spróbować - nie żałuję! :)
UsuńUwielbiam takie śmiechowe animacje. :D Może nadrobię, jak już poleci w tv. :D
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie obejrzeć pierwszą część. ;)
OdpowiedzUsuń