Kolejny miesiąc minął jak z bicza strzelił. Wreszcie wiosna się pojawia - co widać na załączonym obrazku. Nie moim, znalazłem sobie jakiś na licencji CC0 1.0 (znaczy się można spokojnie wklepywać gdzie się chce, modyfikować ile się chce i nikt nikomu krzywdy w ten sposób nie zrobi, ani materialnej, ani fizycznej ani jakiejkolwiek innej) i wklepałem. Ładnie wygląda i tyle. :) Tak się kojarzy z tym kwietniem, który mimo swoich kaprysów, powoli pokazywał jednak wiosnę. Zbliża się maj i miejmy nadzieję, że ten pierwszy weekend będzie się dawał lubić. Piszę, że maj się zbliża, a nie już jest, bo sam post powstaje 29 kwietnia. :) W majówkę nie będę miał za wiele czasu, także wolę go od razu przygotować, a 1 maja jedynie uzupełnić parę szczegółów, których nie jestem pewny teraz. Znaczy nie byłem pewny, jeśli wziąć pod uwagę to, kiedy to czytacie. No, zresztą wiecie o co chodzi. :)
Czwarty miesiąc 2015 roku nie był dla mnie zbyt obfity w ilość książek. Był za to w zdobyczne książki - przynajmniej będzie co czytać. Udało mi się wygrać kilka konkursów, zdobyć książkę (a nawet w pewnym sensie dwie) w zabawie "T(r)op 10 książek", a także - o czym jeszcze nie wiecie! - otrzymać dwie książki do recenzji od Thomasa Arnolda, który - jak to ładnie ujął w e-mailu - odpowiedział na mój apel zamieszczony w poście Bardzo chcę! #8 - Thomas Arnold "33 dni prawdy". :) Znaczy nie otrzymałem jeszcze fizycznie, ale dostałem zapewnienie o przekazaniu mi nie tylko "33 dni prawdy", ale także pierwszej jego powieści o wdzięcznym tytule "Anestezja". Jeszcze raz dziękuję za zaufanie, a Wam, drodzy czytelnicy, chyba właśnie zdradziłem co się w maju na pewno pojawi na łamach mojego bloga. :)
Kwiecień to także miesiąc pod znakiem zmian na blogu. Co prawda niezbyt dużych, ogólny zamysł szablonu się nie zmienił, ale jednak trochę modyfikacji się pojawiło. Coś mi jeszcze nie pasuje, coś bym jeszcze zmienił, tylko nie wiem co. Jak się dowiem, to dam znać. :)
Jeśli chodzi jednak o same, czyste dane statystyczne, to wyglądają one w ten sposób:
Oprócz tego dochodzi 250 stron "Samotnego poligamisty" - niestety nie udało mi się go skończyć, chociaż początkowo miałem taki plan. Trochę topornie idzie, a do tego ma znacznie więcej znaków na stronie niż przeciętna książka. Dalsze statystyki wyglądają więc następująco:
Łącznie stron: 1890
Stron dziennie: 63
Przeczytanych milimetrów: 103
Wyświetleń bloga: ok. 2900
Licząc dycha mniej dziennie niż w poprzednim miesiącu - nawet dziesięć milimetrów mniej w grubościach książek! Cóż, w sumie z czytania byłem wyłączony praktycznie od 2 kwietnia do 7 kwietnia oraz później w dniach 17-20 kwietnia. Czyli czysto teoretycznie spośród dni "czytających" wyszło jeszcze więcej dziennie, ale nie będę się bawił w takie rozdrabnianie się w liczby. :)
Najpopularniejszym postem była bez dwóch zdań "relacja" z zabawy "T(r)op 10 książek" - to właśnie ona miała najwięcej wyświetleń. Sporo w tej kwestii miał do powiedzenia portal eKulturalni, który wygenerował mi ruch w tym poście, umieszczając do niego link na swojej stronie - dzięki! :) Jeśli chodzi o bloggerów, którzy chcący lub niechcący nabili mi odsłon, najwyższe miejsce zajmuje w tym miesiącu Aga CM z bloga Hugekultura - dzięki! Najwięcej ruchu wygenerowało jednak wyszukiwanie organiczne Google, którego dokładnych statystyk niestety sprawdzić nie mogę - ach ta polityka prywatności.
Łącznie zamęczyłem Was 16 postami, co daje gorszy wynik niż w poprzednim miesiącu, ale mimo wszystko średnio wychodzi post co dwa dni. Udało mi się nawet w ciągu jednego miesiąca wrzucić dwa stosiki książkowe i coś czuję, że w maju także coś zamieszczę. :) To by chyba było na tyle w kwestii podsumowania - zacznijmy więc po prostu maj i cieszmy się długim weekendem!
Tak się składa, że Thomasa Arnolda znam osobiście :D Bardzo równy gość, więc się nie dziwię, że przekazał ci książki.
OdpowiedzUsuńGratuluje udanego miesiąca!
Dzięki! Miałem okazję wymienić raptem kilka maili, ale rzeczywiście wydaje się bardzo w porządku. :P
UsuńŚwietne statystyki ;).
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, że miałeś okazję poznać pana Arnolda ;).
W wolnej chwili, zapraszam do siebie i życzę Ci, aby taka Ci się nadała!
Trochę za dużo powiedziane w sumie "poznać" - po prostu kilka maili, które zaczęły się od propozycji przekazania książek do recenzji jako swoista odpowiedź na "apel". :P
UsuńUdanej majówki :))))
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie i wzajemnie! Wbrew pozorom, mimo że piszę ten komentarz o 2:23, majówka jak na razie jest udana. :D
UsuńGratuluję zdobyczy książkowych :) Cóż, powodzenia w czytaniu Samotnego poligamisty - oby przestał iść opornie :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Nie zapowiada się na nagłe zwroty, ale cóż - taki urok tej książki. :P
Usuń