czwartek, 5 marca 2015

zDYCHAj ubogi języku! #4 - trochę czegoś dziwnego


Siema! Jak zapewne już zauważyliście udało mi się dotrzymać słowa i stworzyłem logo! No, może "logo" to trochę za dużo powiedziane - grafik ze mnie marny i posługuję się Gimpem w stopniu wybitnie podstawowym, ale jednak widać już jakąś grafikę. Być może w przyszłości uda mi się to polepszyć, zamysł na pewno zostanie taki jaki jest, poprawa może być widoczna jedynie od strony graficznej. Nie chciałem wykorzystywać żadnych narzędzi, o których kiedyś wspominał jakiś czas temu Kamil, chociaż wówczas pewnie wyszłoby dużo lepiej. Mimo wszystko lubię całkowicie sam coś tworzyć. Chyba, że już naprawdę mam nóż na gardle i potrzebuję czegoś powalającego. Wówczas mam po prostu poważny problem. :)

Tymczasem możecie nacieszyć swoje oczy prymitywnym znaczkiem przedstawiającym niezbyt wyszukany konspekt będący niezrozumiałym pseudo-rebusem okraszonym durnymi ramkami oraz czymś, co nieudolnie imituje szkło. Znaczy to mniej więcej tyle, że możecie się radować z tego, że zachciało mi się ruszyć tyłek do Gimpa i obudziłem w sobie duszę artysty-paintownika. :P


Przechodząc do meritum tego posta, czyli kolejnego zestawienia dziesięciu ciekawych słów, chciałbym napisać, iż dzisiaj przyszedł czas na dziwne i niekonwencjonalne słownictwo. Większości z tych słów raczej nigdy nie wykorzystacie, gdyż można użyć o wiele bardziej zjadliwych synonimów, aczkolwiek myślę, że warto mimo wszystko poznać te słowa. Z kilkoma zapewne spotkaliście się już kiedyś - czy to na lekcjach w szkole czy też książkach - jednak wydaje mi się, że większość to coś nowego i bardzo dziwnego. Zaczynajmy!

arboretum - taki jakby ogród botaniczny, tylko z drzewami i krzewami, zbiera się tam mnóstwo drzew i krzewów i można je badać; termin odnosi się zarówno do placówek badawczych jak i ogólnie pojętych ogrodów z drzewami i krzewami

autochton - innymi słowy tybulec, rdzenny mieszkaniec jakiegoś regionu; prawda, że łatwiej powiedzieć po prostu "tubylec"?

drużka - nie chodzi tutaj o zdrobnienie drogi wykonane z błędem ortograficznym, tylko o druhnę, towarzyszkę panny młodej podczas ślubu; kiedyś także określano tym słowem przyjaciółkę, bliską osobę

egotyczny - jeśli ktoś jest egotyczny, to na pewno jest też egocentryczny i egoistyczny, stara się skupić cały świat jedynie na własnej osobie i chce, żeby wszystko kręciło się wokół niego; łatwiej chyba jednak użyć jednego z dwóch wspomnianych przeze mnie słów, co nie?

eksplikacja - można rzec, że w tym przypadku mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią, gdyż eksplikacja to po prostu tłumaczenie lub wyjaśnianie komuś czegoś; kiedyś odnosiło się do wyjaśniania treści bez znaczącej zmiany jej zakresu, jednak obecnie rozszerzyło swój zakres samo w sobie

majuskuła - tak można nazwać wielką literę alfabetu i tyle :)

makiaweliczny - najprościej rzecz ujmując jest to określenie na osobę dwulicową, która potrafi dojść po trupach do celu, często bazując na hipokryzji; określa także pewną doktrynę polityczną, która bazuje na wspomnianych wyżej cechach

mores - pewnie spotkaliście się z określeniem, że ktoś nie zna moresu, najczęściej w odniesieniu do dzieci; mores w tym przypadku to ogólne określenie karności, respektu, szacunku dla starszych etc.

prowodyr - ktoś, kto rozpoczął wydarzenie mające negatywne skutki, np. prowodyr bójki to ktoś, kto po prostu ją rozpoczął; nie powinno się tego używać w odniesieniu do pozytywnych wydarzeń, nie istnieje coś takiego jak prowodyr pomocy humanitarnej

zasumowitować - jeśli ktoś się zasumitował, to znaczy, że się z czegoś wytłumaczył, usprawiedliwił; jest mnóstwo bardziej znanych synonimów tego słowa, jednak jak widać i takie istnieje :)

Idę o zakład, że zdecydowanej większości tych słów nie będziecie chcieli kiedykolwiek w życiu używać, gdyż istnieją dużo lepsze i prostsze, bardziej zrozumiałe określenia. Nie mniej jednak jeśli części z wymienionych słów nie znaliście, to cieszę się, że mogliście je poznać. :)



10 komentarzy:

  1. Może i nie używam takich słów w potocznej mowie, ale tym razem nie bardzo jestem zaskoczona.
    Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się ten cykl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się Ciebie jeszcze nie raz i nie dwa razy zaskoczyć :P

      Usuń
  2. Cykl jest naprawdę bardzo fajny, bo można przy okazji poznać jakieś nowe słówko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, nawet jeśli nie będą przydatne to przynajmniej ciekawe. :P

      Usuń
  3. Zawsze takie notki są dla mnie niespodzianką i ciekawostką ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznaję, że nie znałam żadnego. Tym bardziej ciekawie mi się o nich czytało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale odjazd z tymi słowami :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Używam tylko słowa arboretum, bo tam gdzie mieszkam akurat jest :D

    OdpowiedzUsuń