wtorek, 17 marca 2015

"Pogromca Zwierząt" - James Fenimore Cooper

Autor: James Fenimore Cooper
Tytuł: Pogromca Zwierząt
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron: 357
Data wydania: 1988


Tym razem na warsztat rzucona została klasyka powieści przygodowych, książką rozpoczynająca najbardziej chyba znany cykl opowiadający o waśniach pomiędzy amerykańskimi osadnikami a Indianami. "Pogromca Zwierząt" to pierwsza książka Pięcioksięgu przygód Sokolego Oka, w skład którego wchodzi znany bardzo wielu osobom "Ostatni Mohikanin". Wszystkie powieści napisane zostały w I połowie XVIII wieku, dlatego też czuć na kilometr specyficzny styl pisania oraz klimat, zwłaszcza że opisywane przygody były wówczas bardzo świeże - mogły się bowiem dziać raptem nawet 30 lat wcześniej!

Pierwsza połowa XVII wieku, czas wojen pomiędzy Czerwonoskórymi a ich wrogami - Bladymi Twarzami. Rzucony w wir walki został młody myśliwy, zwany Pogromcą Zwierząt, wychowany wśród plemienia Delawarów - jednego z najliczniejszych swego czasu plemion. Dla niego i jego towarzyszy - zarówno wieloletnich przyjaciół, jak i nowych znajomych, z którymi związał go los, zaczyna się droga przez pierwszą ścieżkę wojenną. W przelaniu pierwszej krwi chętnie pomogą im Irokezi, przybyli z Kanady.

Pierwsze co rzuca się w oczy podczas lektury to bardzo charakterystyczny styl pisania. Różni się zupełnie od tego, z czym mamy obecnie do czynienia, nawet po wielu zabiegach redaktorów oraz korektorów. Nie mogli oni bowiem zmienić pewnych rzeczy, gdyż całkowicie zmieniliby sens przesłania oraz przekazywanych przez autora słów. Podczas lektury spotkać się możemy z bezpośrednimi zwrotami narratora do czytelnika, wyjaśnianiem pewnych oczywistych spraw oraz mnóstwem innych zabiegów, które obecnie niekoniecznie grałyby na korzyść książki. W tym przypadku jest jednak inaczej - taki styl przypomina, w jakich latach powstała powieść i w jakim okresie powstały słowa składające się na nią. 

Kolejną sprawą jest niesamowita lekkość pióra Jamesa Coopera, który bez najmniejszego problemu włada słowem i tworzy zdania, które same wskakują czytelnikowi do umysłu. Sama tematyka książki jest dość ciężka, jeśli się nad nią głębiej zastanowić, ale jednak czyta się ja niesamowicie gładko. Można powiedzieć, że wchodzi do głowy niewiele gorzej niż najlepsze bajki w dziecięcy, chłonny umysł. Nie ma czasu na refleksje w trakcie lektury, dzięki czemu nie tracimy czasu na rozkład wydarzeń oraz słów na czynniki pierwsze. Mimo wszystko bardzo pięknie ukazane są zarówno same waśnie pomiędzy plemionami indiańskimi, jak i nienawiść w stosunku do czerwonoskórych ze strony osadników. Często poruszany jest wątek rasizmu, który wówczas był już niesamowicie rozpleniony zwłaszcza wśród prostych ludzi zamieszkujących tamte tereny. 

Warto również wspomnieć o barwnych opisach przyrody, które są równie dopracowane co opisy walk czy nawet bardzo skomplikowanych wydarzeń, co świadczy o dużym kunszcie autora. Potrafił bawić się słowem i przedstawiać czytelnikowi jak najlepszą jakość swojej wyobraźni. Wiedział także w jaki sposób zbudować napięcie i zaintrygować, a jednocześnie nie przesadzić z intrygami oraz szybkością akcji. Dzięki tym wszystkim umiejętnościom autora, książka ta z pewnością nadaje się zarówno dla osób dorosłych, jak i najmłodszych. Każdy znajdzie w niej przekaz nadający się dla jego wieku, a ponadto spędzi kilka godzin na świetnej zabawie we wspaniałym świecie przyrody.

"Pogromca Zwierząt" jest godny polecenia każdemu, kto po prostu lubi dobrą lekturę. Jest to bowiem książką zdecydowanie ponadczasowa, która będzie zdobywać serca czytelników przez kolejne 150 lat, a nawet i dłużej.

Łączna ocena: 8/10


Książka bierze udział w wyzwaniach:

3 komentarze:

  1. Chyba widziałam tę książkę na półce mojej mamy, ale nigdy się za nie zabrałam. Może teraz w końcu jej podkradnę ten tytuł - na wakacje będzie jak ulał!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jak się spodoba to polecam dokupienie pozostałych części, jeśli Twoja mama nie posiada. :) Na Allegro można je dostać nawet po złotówce w bardzo dobrym stanie. :)

      Usuń
  2. Ciekawe, rozbudzające opisy przyrody mnie kuszą. Lubię takie stare dzieła.

    OdpowiedzUsuń