Koniec grudnia to czas podsumowań. Część spraw można podsumować już teraz, część dopiero po Nowym Roku. Skorzystam z okazji i rozpocznę swoje podsumowania już teraz, gdyż na bardziej obszerne i wymagające większej analizy sprawy nie będę miał czasu aż do 1 stycznia - niestety tak się złożyło, że ostatnie trzy dni starego roku 2014 spędzę w pracy robiąc po co najmniej 12 godzin. :) Na całe szczęście stworzenie krótkiego zestawienia pięciu najlepszych - według mnie - przeczytanych przeze mnie książek nie wymaga myślenia ani dużej ilości czasu. Podane pozycje będą lądowały w tym wpisie w przypadkowej kolejności - po prosty zamieszczę ogólnie pięć sztuk najbardziej ciekawych dzieł.
1. "Gra o Tron" - G. R. R. Martin
Zdecydowanie i nieodwołalnie jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek miałem szansę przeczytać. Odnosi się to zarówno do pierwszej części całej sagi, jak i całej reszty, którą do tej pory miałem przyjemność zagłębić. Nie mogę się doczekać spotkania z pozostałymi częściami, tak samo jak z kolejnym sezonem serialu. Zdecydowanie byle do kwietnia. :)
2. "Silmarillion" - J. R. R. Tolkien
Jak wspomniałem w "recenzji" - wyjść z podziwu nie mogę, w jaki sposób jeden człowiek był w stanie stworzyć coś tak wspaniałego. Wiele ludów ma piękne, dopracowane mitologie. Pełne szczegółów, genialnych pomysłów i wyrazistych postaci. Dokładnie coś takiego Tolkien stworzył nie przez kilkaset lat kształtowania się historii, jednak w ciągu swojego życia. Na dodatek nie poświęcił się tej książce całkowicie - ba! On w ogóle ją uważał za kiepską. Niech to świadczy o jego wielkim geniuszu a pamięć o tej pozycji nigdy nie zaginie.
3. "Jeźdźcy Smoków" - A. McCaffrey
Kawał dobrej, lekkiej literatury fantasy. Stare pomysły, często wykorzystywane w obecnych czasach, ale stworzone ze smakiem i przygotowaniem. Aktualnie jestem w trakcie czytania drugiej części i jest nawet lepsza od pierwszej, jednak to właśnie "Jeźdźcy Smoków" wprowadzili mnie w ten wspaniały świat. Widziałem wiele opinii dotyczących tej książki - w większości pozytywne, choć zdarzyły się także negatywne. Z większością się muszę zgodzić, chociaż potępiam osoby szukające w tej książce na siłę gwałcenia zasad literatury fantasy. Widać, że nie czytały one drugiego tomu. :) Nie mniej jednak zdecydowanie polecam to każdemu miłośnikowi fantastyki. Proste, lekkie, niezbyt wysublimowane aczkolwiek bardzo zachęcające i przede wszystkim wciągające!
4. "Germinal" t. 1 - E. Zola
Link oraz tytuł odnoszą się do tomu pierwszego, jednak cała powieść jest po prostu majstersztykiem, dziełem, w którym apoteoza naturalizmu osiągnęła swoje apogeum. Powieść przedstawiająca w sposób jak najbardziej szczery i rzeczywisty problemy, z jakimi borykała się klasa robotnicza podczas czasu rozkwitu przemysłu w Europie. Obowiązkowa lektura dla każdego mola książkowego.
5. "Ametysta 7 wymiar" - V. Armstrong
W moim osobistym rankingu jest to odkrycie roku. Nawet pomijając różne błędy, które popełniła aktorka, to dokładnie ta historia, ten świat i ci bohaterowie wywarli na mnie największe wrażenie jeśli chodzi o debiuty, z jakimi miałem do czynienia. Zarówno pierwsza, jak i druga część przypadły mi bardzo do gustu i pokazały, że w fantastyce tak naprawdę nie liczy się styl Kinga, tylko przede wszystkim pomysł i jego przedstawienie. Całą reszta to bardzo ważne dodatki, które jednak potrafią zejść na drugi plan jeśli tylko autor potrafi zainteresować czytelnika.
Nie mam pojęcia czy podzielacie moje zdanie co do mego wyboru, jednak wydaje mi się, że lepiej wybrać nie mogłem. :) Cała piątka głównie składa się z fantastyki - być może dlatego, że to mój ulubiony gatunek, a być może po prostu dlatego, że autorzy rzeźbiący w tym gatunku potrafią często najlepiej trafić w gusty czytelnika i zaspokoić jego złaknioną wyobraźnię. :) Mam tylko nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się wybrać ze zdecydowanie większej puli książek. :)
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Skusiłabym się tylko na Grę o tron, którą zresztą mam gdzieś w planach :)
OdpowiedzUsuńGra o Tron.. Zresztą cała seria Pieśni Lodu i Ognia jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńJa mam wielką chęć na Zolę, więc w tym nowym roku pewno po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ,,Silmariona", ,,Władcę Pierścieni" i ,,Hobbita" jeśli chodzi o książki jednego autora i... nie żałuję ;). Również ubóstwiam fantastykę i twórczość tegoż autora. Z pewnością z chęcią przeczytałabym inne dzieło Tolkiena - ,,Rudy Dżil i jego pies". Podobno jest ciekawa.
OdpowiedzUsuń