piątek, 28 listopada 2014

Pozycjonowanie bloggera na podstawie "Cywilnych wojowników"

Kiedyś już zamieściłem na tym blogu wpis dotyczący dużej mocy pozycjonującej bloggera. Było to przy okazji recenzji książki "Ametysta 7 Wymiar", dziś powiem parę słów na temat "Cywilnych wojowników". Oba przypadki oczywiście łączy to, że wcześniej nie było zbyt wielu recenzji dostępnych w internecie - w pierwszym przypadku przed moją znajdą się może ze dwie czy trzy i to takie "oficjalne" na dużych portalach.

Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku mój blog wylądował w pierwszej dziesiątce wyszukiwania danego tytułu, a nie majstrowałem przy SEO praktycznie nic. Jedynym moim zabiegiem było linkowanie wewnątrz bloga, chociaż CW mieli może ze dwa takie linki. W przypadku Ametysty było tego trochę więcej, jednak oprócz tego też nic nie robiłem. Nie mogę podpiąć pod działania pozycjonujące wrzucania tytułu i autora danego dzieła w nazwę posta, bo tak czy siak jest to standardowa praktyka - pamiętajcie jednak, że wrzucanie słów kluczowych w adres bezpośredni linka jest bardzo ważne i mocno wpływa na pozycjonowanie!



Spójrzmy na wyniki:


Niestety nie wpadłem wcześniej na pomysł zrobienia zrzutu ekranu, ale możecie uwierzyć, że już po dwóch tygodniach mój blog wylądował w pierwszej dziesiątce. Tydzień temu był na ósmym miejscu, dziś już na szóstym. Ogólnie ten screen był robiony w środę, także śmiało przyjąć można, że awansował wcześniej.

Jak widać na załączonym obrazku, "Z piórem wśród książek" nie przebił takich stron jak oficjalny portal wydawnictwa czy serwis Lubimyczytać.pl, jednak jest to oczywiste. Miłym zaskoczeniem jest uplasowanie się zaraz za trzema dużymi księgarniami i wyprzedzenie Allegro czy Skąpca, którego tutaj nie widać.

Nie jest to także tak szybki i spektakularny wynik jak w przypadku Ametysty, jednak mam nadzieję, że tak samo mocno się utrzyma. Zrobiłem dzisiaj też próbę wyszukiwania książki Viktorii i oto, co otrzymałem:


W ciągu ośmiu miesięcy spadłem raptem o trzy pozycję i wciąż jestem w pierwszej dziesiątce, będąc tylko nieznacznie gorszy niż dwójka innych bloggerów. Dobrze jest, byle tak dalej.  

4 komentarze:

  1. Powiem Ci szczerze, że ja nie mam pojęcia o co chodzi z tym pozycjonowaniem. To chyba nie na moją głowę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dużym skrócie, który powinien wystarczyć przeciętnemu bloggerowi, który nie ma ochoty bawić się w sprawy techniczne, jest to dążenie do tego, aby dana strona była jak najwyżej w wynikach wyszukiwania google. Dzięki temu więcej osób trafi na witrynę, więcej ją odwiedzi i być może więcej na niej zostanie na dłużej. :)

      Usuń
  2. Niezły wynik. A niektórzy tak się starają wypozycjonować swoje wpisy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może tym właśnie staraniem sobie szkodzą - roboty indeksujące potrafią zbanować daną witrynę jeśli wykryją coś zakazanego przez ich algorytm. A po ostatniej aktualizacji i nowej wersji Pingwina 3.0 to jeszcze do końca nie wiadomo co może zaszkodzić nawet ze starych, sprawdzonych sposobów. :)

      Usuń