niedziela, 19 października 2014

"Prawo Krwi" - Tess Gerritsen


Źródło: Lubimyczytac.pl
Autor: Tess Gerritsen
Tytuł: Prawo Krwi
Wydawnictwo: Mira
Stron: 304
Data wydania: 20 lutego 2013

Nie mam ostatnio szczęścia do dobrych książek. Nie są kiepskie, ale jakoś nie miałem też do czynienia z powalającym tytułem. Boli to tym bardziej, że takim "niewypałem" w pewnym sensie okazała sie powieść jednej z moich ulubionych autorek - Tess Gerritsen. Jednak mogłem się tego spodziewać po tym, że wydał ją Harlequin. Być może oznacza to, że osoby lubiące romanse połączone z thrillerem pokochają tę pozycję.

Akcja dzieje się w Wietnamie, w czasach współczesnych. Willy na prośbę umierającej matki postanawia odszukać swojego ojca, byłego pilota Air America. Żywego lub martwego. Zna doskonale historię o jego śmierci w trakcie katastrofy lotniczej, która miała miejsce w podczas wojny w Wietnamie, jednak jest zbyt dużo nieścisłości, które rzucają pewien cień na całą historię. Poszukiwania odpowiedzi sprowadzają na jej drogę antropologa działającego na rzecz armii Stanów Zjednoczonych oraz mniej przyjaźnie do niej nastawionych przedstawicieli CIA. Na każdym kroku czeka na nią i jej towarzysza śmierć, która może być ceną za odnalezienie własnego ojca - nie wiadomo tylko czy żywego czy martwego...


Opis brzmi zupełnie jak całkiem dobry thriller. Takie też nadzieje żywiłem rozpoczynając tę książkę. Tess zawsze budowała świetny klimat, dobrze prowadziła akcję a powieść była spójną całością. W tym przypadku też - w pewnym sensie - tak było. Akcja się nie zatrzymuje, brak jest lania wody czy niespójności, jednak nie wypowiadałbym się w tym tonie, gdyby nie było jakiegoś "ale". Tym "ale" jest pewnego rodzaju rozlazłość i przewidywalność zakończenia. Tak naprawdę nie było niczego, co by mnie zaskoczyło. Jest to aż niewyobrażalne u autorki, która jest mistrzynią intryg i tajemnicy. Nie wiem co się stało w tej książce, jednak "Prawo Krwi" jest zupełnie inne pod tym względem niż wszystkie jego poprzedniczki.

Tess Gerritsen mocno również rozbudowała wątek miłosny. Zdarzały jej się do tej pory takie przypadki, zwłaszcza w cyklu o Jane i Maurze, jednak nie do tego stopnia (mówimy oczywiście jedynie o jej thrillerach). Z jednej strony potrafił on się chwilami ciągnąć, jednak autorce udało się nie przesadzić. Nie stworzyła z tego czystego romansidła, w którym wątek sensacyjny jest jedynie dodatkiem.

Mocną stroną niewątpliwie jest bardzo udany pomysł na fabułę. Wydawałoby się, że większość sensownych pomysłów w książkach kryminalnych, jednak Tess udowodniła, że nawet obecnie można jeszcze wpaść na dobry pomysł. 

Ciekawym motywem jest przedstawienie Wietnamu nie jako wroga, ale w pewnym sensie przyjaciela USA. Demony wojny nigdy nie umierają i wiedzą o tym obie strony, niegdyś ze sobą zwaśnione, obecnie udające przyjaźń. Książka w pewnym sensie "wybiela" dawnego nieprzyjaciela i pokazuje, że dawny wróg może obecnie okazać się sprzymierzeńcem w walce przeciwko sobie samemu.

Zdecydowanie jest to jedna z najsłabszych pozycji, które wyszły spod pióra Tess. Nie znaczy to jednak, że nie jest godna uwagi. Ja patrzę na "Prawo Krwi" przez pryzmat wcześniejszej, genialnej twórczości Tess Gerritsen i być może moja niższa ocena wynika po prostu z faktu, że jest ono zwyczajnie słabsze. Dla kogoś innego może to być jednak kawał dobrej sensacji.

Łączna ocena: 6/10
Książka bierze udział w wyzwaniach:

6 komentarzy:

  1. Dla mnie był to właśnie kawał dobrej książki sensacyjnej. W zasadzie od tej książki zaczęła się moja przygoda z tą autorką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A udało Ci się już zdobyć jakąś książkę z cyklu o Jane i Maurze? Jak dla mnie ta seria to wręcz majstersztyk, ukoronowanie działalności pisarskiej Tess. :)

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze tej książki, chociaż znam prawie wszystkie powieści napisane przez Tess Gerritsen. Najbardziej przypadły mi do gustu jej thillery medyczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście uwielbiam twórczość Tess Gerritsen, gdyż idealnie trafia w mój czytelniczy gust. A powyższą książkę czytałam i wspominam całkiem pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem dobre opinie czytam o tej książce. Może też się skuszę na jej przeczytanie:)

    OdpowiedzUsuń