Łącznie komentarzy było 10 sztuk, z czego 9 biorących udział w konkursie - jeden był (tak mi się wydaję) autorki tej książki ewentualnie osoby nazywającej się identycznie, ciężko mi stwierdzić, chociaż wolę sobie wmawiać, że była to sama autorka. :) W kolejności chronologicznej numerki przypisane zostały tak:
1. Justyna
2. Karalajn
3. Kaś
4. Diana Bibliofilka
5. Sylwek (cwaniaki z Kaś, zwiększyli sobie szansę ^^)
6. recenzje ami.
7. oxfordka
8. Beti G.
9. Ola C.
Tradycyjnie do losowania większość bloggerów wykorzystuje albo aplikacje internetowe do tego służące, albo rzuca kostką, ewentualnie robi losy i losuje. Ja będę bardziej oryginalny. :)
Skorzystam z generatora liczb pseudolosowych, będącym wirtualnym losowaczem w systemach operacyjnych z rodziny Unix. :) Co prawda zarówno /dev/random jak i /dev/urandom są najczęściej wykorzystywane po prostu w kryptografii jednak odpowiednio skonstruowana komenda wyciągnie z nich wielki potencjał losowania nagród! Tak, blablabla.
Nie przedłużając zamieszczam poniżej filmik z losowania!
Pod numer siódmym kryje się oxfordka! Cóż, serdecznie gratuluję i czekam na dane do wysyłki, które proszę o wysłanie na e-mail zpiorem@gmail.com. :)
Tak na szybko wyjaśnię zasadę działania tego polecenia, żeby nie było. /dev/urandom to właśnie generator liczb pseudolosowych. polecenie head -c10 wypisuje pierwsze 10 bitów z danego pliku, dzięki czemu otrzymamy jako przestrzeń probabilistyczną 10 sztuk znaków. Dlaczego 10 a nie 9? Ponieważ cyfry liczone są od 0, nie od jedynki, przez co otrzymalibyśmy możliwe do wylosowania cyfry od zera do ośmiu. :)
md5sum sprawdza sumę md5, ponieważ akurat /dev/urandom wykorzystuje hashowanie.
tr -d określa w tym przypadku co mamy wywalić z wyniku. Bowiem wśród dziesięciu pierwszych bitów znajdują się i cyfry i litery, także w pierwszym przejściu wywalamy wszystkie litery [a-z] a w drugim cyfrę 0. Dzięki temu do losowania zostają nam jedynie cyfry od jedynki do dziewiątki. :) No a nasze cut -c1 wypisuje właśnie jeden wynik, "wylosowany". :)
Wszystko to można przeczytać w podręcznikach systemowych dowolnego systemu z rodziny unix, manuale wyczerpująco rozpisują się na temat zastosowania a także parametrów. Także jeśli ktoś nie jest przekonany odsyłam do podręczników systemowych. :)
Uuuu nie zalapalam się :(
OdpowiedzUsuńGratuluję oxfordce wygranej i czekam na kolejny spam :D
Pzdr
Spamik będzie, dzisiaj skończyłem Germinal, trzeba go zrecenzować, mam zaległą LBA jeszcze od monweg, czeka na publikację, zanim to zrobię to pewnie kolejna książką pęknie... :P
UsuńGratuluję ;)
OdpowiedzUsuńJeśli się nie mylę to oxfordka coś ostatnio też wygrała :D Ale masz szczęście :D
To nam rzuci stosik marcowy z samymi wygranymi. :P
UsuńOlu nie mylisz się! Jestem w takim szoku, że jedząc właśnie rosół i czytając ten wpis przerwałam nieświadomie jedzenie! :D
UsuńMarzec to chyba będzie mój najlepszy miesiąc w tym roku!!!!
dziękuję bardzo!!!! :D
o ja.... muszę dojść do siebie....
Mam mały problem. Jak chce wysłać wiadomość to pisze, że adres nie poprawny... mogę zatem wysłać prywatną wiadomość na lubimyczytac.pl?
UsuńBoże jaki spam tu będzie.... chyba mi się udało xD pozbyłam się kropajki na końcu :D
UsuńWłaśnie widzę, że mały spamik się zrobił. :P
UsuńGratulacje serdeczne :D
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuń(druga połowa wpisu jest tak mądra, że mój blond umysł wysiadł od nadmiaru informacji. ;p ale wciągnęłam wniosek o dobrze udokumentowanej losowości. ;D)
I w sumie jak tak wszyscy spamują na Twoim blogu to ja też. Bo (jak zawsze) po czasie naszła mnie taka myśl, że niby maszyna taka mądra, a i tak wyszło na to, że jak zwykle szczęśliwa jest siódemka. ;p
UsuńHah, no coś w tym jest, fakt. :P Po prostu wyjaśniłem co to za magiczny ciąg znaków, żeby nie było, że wklepałem taki, który zawsze w wyniku da 7. :D
UsuńNie sugeruję, żebyś miał się takiej manipulacji doprowadzić, ale powiem Ci, że nawet jakbyś to zrobił, to bym się nie zorientowała, gwarantuję. ;p
Usuńłeee. a już miałam ochotkę na tą polską bridżet z Kazimierza Dolnego.
OdpowiedzUsuńgratulejszyn oxfordka !
/ i weź... mimo że wytłumaczyłeś, to i tak śmiem twierdzić, że nikt nie pojął ;p
autorka, autorka, nie trzeba sobie nic wmawiać:) Mam nadzieję, że koleżance Oxfordce książka się spodoba:) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńW takim razie czuję się zaszczycony. :) Swoją drogą jednak Blogger ma niezłą moc pozycjonowania, skoro udało się Pani tu trafić... :)
OdpowiedzUsuń