Co prawda miesiąc luty się jeszcze nie zakończył, jednak wiem że nie zdobędę w nim już żadnych książek raczej. Nawet jeśli jakimś cudem to się zdarzy to najwyżej wrzucę w kolejnym podsumowaniu. :)
Nie był to bogaty miesiąc, ani pod względem czytania ani zdobyczy, jednak trafiła mi się jedna perełka - ale o niej za chwilę.
Na dzień dobry książka otrzymana od Kultura Online - "Arcanus Arctica" - wysoko oceniany debiut Dariusza Pawłowskiego. Skoro jest to debiut polskiego autora to łatwo można się domyślić, że został wydany przez Novae Res. Chyba mój blog stanie się ostoją debiutantów niedługo. :) Bardzo cieszę się z tej pozycji, ponieważ zapowiada się ciekawie - zarówno przez tematykę jaką porusza, jak i bardzo przychylne opinie.
Kolejne pięć pozycji to książki zakupione przeze mnie na Allegro - używane. Klasyka klasyki wręcz:
- "Germinal" Emila Zoli (dwa tomy)
- "Nowele" Henryka Sienkiewicza (trzy tomy)
Zdecydowanie najbardziej dumny jestem z Sienkiewicza. Jest to przepiękny zbiór nowel, niedokończonych opowiadań, szkiców oraz listów Henryka Sienkiewicza. Piękne wydanie z 1987 roku! Strony wyglądają jak nowe, niektóre się jeszcze ze sobą kleją zupełnie jak te, które wyszły świeżo z prasy drukarskiej. Kiedy tylko zobaczyłem je na aukcji od razu kupiłem! Spójrzcie na to jak się prezentują z bliska:
Prawda, że piękne? Za te trzy tomy dałem oszałamiającą kwotę 14,90 zł + koszty przesyłki, co łącznie z Germinalem wyniosło mnie niecałe 30zł! Perełka! Zdecydowanie aukcje z używanymi książkami (o których zresztą już wspominałem) to żyła złota!
Kosztowo wyszło nieco gorzej niby niż w styczniu, bo 30 zł licząc na 6 książek to daje wynik 5zł za sztukę, jednak dalej jest to wręcz bezcen. Nie nadszarpuje się budżetu, a ma się świetne pozycje. Zwłaszcza ten Sienkiewicz - na moje jest on warty co najmniej 60 zł za całość. Może to być jednak tylko moje zdanie. :)
niedziela, 23 lutego 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja proponuję Ci jeszcze spoglądać od czasu do czasu na Tablicę.pl :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że mamy bardzo rozbieżne gusta gatunkowe jednak myślę, że i dla siebie byś coś tam wynalazł. Ja na przykład za grzech uważam nie mieć w domu Pottera. 3 jego części kupiłam za 47 zł (w tym przesyłka) 1 kupiłam poprzez portal lubimyczytac.pl za 20 zł w tym przesyłka i jeszcze raz z tablicy najgrubszą książkę Pottera kupiłam za 25 zł w tym przesyłka. myślę, że właśnie używane nówki jak ja to mówię są lepsze niż te kupione w księgarniach. Środek niczym się nie różni, ksiązka zadbana a cena już tak nie odstrasza. No i szacun za Sienkiewicza :) mi on się kojarzy tylko i wyłącznie ze szkołą... :D
O bez kitu tablica! Tam też ludzie opychają za bezcen byle się pozbyć czegoś. Widziałem też u kogoś jakiś portal, w którym normalnie ludzie za darmo rozdają ale najczęściej chcą odbiór osobisty zrobić bo z przelewami za przesyłkę jest masakra. Może jak wreszcie wyląduje w większym mieście to się uda coś tam zdobyć jak tylko odgrzebię u kogo to widziałem. :) Jak zwykle nie wrzuciłem do zakładek przeglądarki... ^^
UsuńZ tego co widziałem u Ciebie to fantastyka u Ciebie króluje także za bardzo się nie różnimy pod tym względem gustami. :P Ja po prostu łapię co mi się nawinie pod rękę, chociaż do fantastyki i klasyki mam największy pociąg - Sienkiewicz to wręcz mój guru. :P Na swoim koncie mam pierdyliard książek o tematyce fantastycznej, zarówno high fantasy z Fortgotten Realms, świat Warcrafta, poprzez urban fantasy polskie typu Pilipiuk aż po rodzime gatunki będące połączeniem wielu podgatunków fantasy takich jak Grzędowicz i nieśmiertelny "Pan Lodowego Ogrodu".
nie rozumiem, czemu ludzie sprzedaja takie perełki:) gratuluje zdobyczy ;)
OdpowiedzUsuńJa też pojęcia nie mam, ale muszę przyznać, że mnie to w sumie czasem cieszy - coś takiego może trafić w moje ręce. ^^
UsuńNawiązując do komentarza - też myślałam, że jak wyląduję w większym mieście, to zabiorę się za zbieranie książek od ludzi za bezcen, ale po 3 latach spędzonych w Szczecinie wiem, że lenistwo jest silne. ;)
OdpowiedzUsuńJa już wspominałam, że uwielbiam Sienkiewicza i nie rozumiem, co ludzie do niego mają, zwłaszcza fani fantastyki. Zazdrościłam pism wybranych, dopóki Sylwek nie podpowiedział mi, że ma je w domu... ;D
Ja tam mam za dużo rzeczy do kupienia zawsze żeby być zbyt leniwym do szukania tańszych zamienników, zbankrutowałbym. ^^
UsuńCzy są w ogóle jakieś książki, której Wasza dwójka nie ma? ^^
Taaaak! Wcale nie mamy aż tak wielu książek. Chyba. ^^"
UsuńNa przykład właśnie się czaję na "Nędzników" Victora Hugo, bo czytałam tę książkę już mega dawno, a ostatnio zakochana jestem w musicalu. I ogólnie w samej historii. Poza tym to dla mnie jeden z większych klasyków literatury.
"Nędznicy"... *.* Poluję na nich wszędzie i ciężko z moich ulubionych antykwariatach znaleźć tę pozycję, zupełnie jak "Nanę" Zoli...
UsuńPo niedawnym musicalu był duży rzut na "Nędzników" i nie można było nigdzie ich dostać, chyba że za horrendalną cenę. Teraz jest nieco lepiej, ale trzeba uważać na to, czy na pewno książki są w komplecie. ;) Za to moi rodzice mają "Nanę", pamiętam jak skrzętnie ją chowali, kiedy byłam młodsza, a bardzo chciałam ją przeczytać...
UsuńGratuluję zakupu. Germinal - warto było :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :) własnie każdy zachwala Zolę a znajomi polecają ze względu na naturalizm, który uwielbiam. :)
Usuń