Autor: Iwona Kienzler
Tytuł: Mroczne karty historii Polski
Wydawnictwo: Bellona
Stron: 288
Data wydania: 16 maja 2013
Z samą historią nigdy nie żyłem za pan brat, wręcz przeciwnie. Niemniej jednak ciekawostki, zwłaszcza te ciemne, od zawsze mnie interesowały. Dlatego też, gdy ujrzałem w sklepie z owadem "Mroczne karty historii Polski" zbyt długo się nie zastanawiałem nad zakupem, zwłaszcza że cena była bardzo przystępna. Tak przystępna, że aż grzechem było nie kupić. :)
Zgodnie z opisem z tyłu okładki dzieło to przedstawia nieco zapomniane, bardziej negatywne oblicza polskich królów, książąt, szlachciców a także formacji wojskowych takich jak Lisowczycy. Całość podzielona jest rozdziały - każdy dotyczy osobnej postaci lub grupy. Zachowana jest ciągłość chronologiczna - poczynając od Bolesława Chrobrego a kończąc na Stanisławie Auguście Poniatowskim. Dla osób, które nie chcą czytać całości mam dobrą wiadomość - nawet jeśli jakieś istotne dane dotyczące obecnie omawianej postaci mają miejsce w przeszłości, opisywanej we wcześniejszym rozdziale, to nie trzeba i tak tego poprzedniego czytać. Pokrótce każdy niuans jest przytaczany po raz kolejny, w sposób wyczerpujący dla nowych czytelników i nie nudzący dla tych, którzy już to czytali.
Mimo ewidentnie historycznego wydźwięku nie można powiedzieć, że książka jest stereotypowa. "Mroczne karty historii Polski" nie są napisane typowym dla publikacji naukowych językiem wręcz encyklopedycznym. Wręcz przeciwnie - nawet najwięksi sceptycy tej, skądinąd wspaniałej nauki, nie zostaną zanudzeni na śmierć. Zdecydowanie na plus zasługuje to, że autorka podeszłą bardzo profesjonalnie do kwestii źródeł. Na samym końcu książki znajduje się bibliografia na bazie której powstała ta pozycja, a do tego w przypadku cytatów przytaczanych przez panią Iwonę, na końcu każdego rozdziału są dokładne przypisy skąd one pochodzą. Dzięki temu książka sprawia wrażenie bardzo rzetelnej i wiarygodnej.
Trudno mi znaleźć jakieś konkretne minusy, choć rzuca się jeden. Mimo zachowania obiektywnego stylu pisania, autorka czasem jest ewidentnie stronnicza. Nie wiem jednak czy powinienem uznać to za wadę, gdyż jak wiadomo w wielu kwestiach historycy są podzieleni i za którąś stroną muszą się opowiedzieć. Niemniej jednak często dzięki tej stronniczości pojawia się kolejny plus - urozmaicenie historycznych faktów odrobiną humoru i złośliwości.
Podsumowując, "Mroczne karty historii Polski" to gratka dla każdego fana teorii spiskowych, wyciągania brudu spod dywanów oraz ogólnie każdego Polaka. Dzięki przystępnemu językowi każdy może w sposób przyjemny poszerzyć swoją wiedzę historyczną na temat własnej ojczyzny, a do tego przekonać się, iż historia nie zawsze jest tak piękna jak ją opisują w podręcznikach szkolnych.
Ogólna ocena: 8/10
W szkołach uczą wbrew pozorom różnych prawd o historii, a już szczególnie tej o II. wojnie światowej, jak zauważyłam. Przerobiłam już kilka jej wersji i nadal nie mogę zrozumieć, czemu ludzie mijają się z (brutalną) prawdą. W podstawówce uczyli inaczej, teraz w liceum znowu coś innego... szczerze powiedziawszy, jestem zagubiona tym wszystkim. To tak, jakby ludzie bali się wyjawić tego, co naprawdę było. A przecież od wojny dzieli już nas ponad sto lat i przypuszczenia są różne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;) ;)