Autor: Joanne Kathleen Rowling
Tytuł: Baśnie Barda Beedle'a
Wydawnictwo: Media Rodzina
Stron: 112
Data wydania: 6 grudnia 2008
Co prawda pozycję tę przeczytałem jeszcze na początku stycznia, jednak postanowiłem opisać wrażenia po jej przeczytaniu. Jest to zbyt ciekawy tytuł, który potrafi zaskoczyć, aby nie powiedzieć o nim ani słowa.
Tytuł "Baśnie Barda Beedle'a" od razu sugeruje każdemu pozycję przeznaczoną dla dzieci. Znając jednak J. K. Rowling można się porządnie pomylić, ponieważ cały cykl o Harrym Potterze stał się popularny zarówno wśród najmłodszych, jak i dojrzałych już osób. Tak jest i w tym przypadku.
Książka stanowi zbiór baśni z komentarzami dyrektora Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Jest napisana stylem, który sugeruje, iż czyta ją dziecko rodziny obdarzonej zdolnościami magicznymi. W ten sposób autorka oddziałuje na czytelnika tworząc złudne uczucie przebywania w czarodziejskim świecie, bycia jedną z jego części. Dzięki takiemu zabiegowi ludzka wyobraźnia - a zwłaszcza dziecięca - jest jeszcze mocniej stymulowana.
Same baśnie stanowią przykłady encyklopedycznych bajek. Każda z nich przedstawia krótką historię pewnego czarodzieja lub czarodziejki kończącą się morałem. Na plus z pewnością zasługuje fakt, iż historie te nie są sztampowe. Bije od nich oryginalność i kreatywność, każda z nich wciąga do ostatniego znaku.
Komentarze Albusa Dumbledore'a dodają pewnego smaczku rozszerzając baśnie na dodatkowy wymiar. Powodują również jeszcze większe poczucie jedności ze światem czarodziejskim.
Z pewnością pozycja ta zadowoli nie tylko dzieci, którym śmiało można czytać przedstawione w niej baśnie, ale również osobę dorosłą, która dostrzeże wiele podobieństw do codziennych sytuacji i przywar, jakie sama posiada.
Ostatnio dostałam tę książkę w prezencie, bo marzyła mi się już od dawna. Też uważam, że to wspaniała rzecz zarówno dla dorosłych (zwłaszcza dla tych, którzy byli/są fanami Harry'ego Pottera), jak i dla dzieci. To chyba standard, że baśnie mają swoją magię i urok, a te, które dotyczą czarodziejskiego świata, mają tych zalet jeszcze większe natężenie. (:
OdpowiedzUsuńMówisz, że nie są sztamponowe. Jestem zaintrygowana tym zbiorem.
OdpowiedzUsuńZgadza się, zdecydowanie nie są sztampowe, nie powielają schematów. :) Co prawda mają szkielet jak każda bajka, jednak sama treść w nich umieszczona zdecydowanie odbiega od tego, co można przeczytać w większości bajek i baśni. Szczerze powiedziawszy jednej z nich nawet nigdy bym nie przeczytał małemu dziecku, za bardzo obawiałbym się reakcji jego psychiki. :)
UsuńRany planuje przeczytać tę książkę już od długieeeeego czasu ;c Ale jakoś nie mogę jej nigdzie dorwać ;c
OdpowiedzUsuńAch, chętnie bym przeczytała :D
OdpowiedzUsuńOd dawna mam całą serię Potterową za sobą, więc i tą z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuń